W sobotę, 15 sierpnia, uroczystości odbędą się w najbardziej reprezentacyjnej części miasta, w rządowej dzielnicy Westminster. To tradycyjna lokalizacja – przy Whitehall odbywają się obchody najważniejszych rocznic wojskowych, na czele z rocznicą zakończenia I wojny światowej, która dla Brytyjczyków była najbardziej krwawym konfliktem w historii. Rodzina królewska oraz mieszkańcy Londynu oddadzą hołd poległym, składając kwiaty pod pomnikiem Cenotaph War Memorial. Zaraz obok, przy Downing Street 10, znajduje się siedziba brytyjskiego rządu, a kilkaset metrów dalej – potężny, malowniczo położony nad brzegiem Tamizy budynek Parlamentu.

Takie uroczystości, gromadzące kilkaset tysięcy osób, odbywają się w Londynie kilka razy do roku, co za każdym razem stawia policję i służby bezpieczeństwa w mieście w stan najwyższej gotowości. Tym razem atmosfera jest szczególnie gorąca, ze względu na sygnały, że grupy terrorystyczne Państwa Islamskiego mogą planować przeprowadzenie ataku na królową.

W ostatnich dniach szefowie brytyjskich służb specjalnych oceniali zagrożenie atakiem terrorystycznym jako „wysokie", czyli zbliżone do najwyższego, „krytycznego" poziomu. Z tego względu drastycznie zaostrzone zostały przepisy bezpieczeństwa obowiązujące uczestników. Weterani, którzy chcą uczestniczyć w obchodach blisko rodziny królewskiej, muszą zgłosić się z dokumentami i odebrać bilety z budynku straży konnej przy Whitehall. Cytowany przez Mail on Sunday 90-letni sierżant Vic Knibb, którzy służył w królewskich siłach zbrojnych w Birmie w 1945 r., przyznaje, że nigdy do tej pory nie spotkał się z tak restrykcyjnymi kontrolami bezpieczeństwa.