„Od początku lipca widoczne było oznaki wskazujące na pracę reaktora, w tym spuszczanie płynów ochładzających" – poinformowała Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) o wynikach swych obserwacji północnokoreańskiego reaktora atomowego w Jongbjonie.
Od września 2018 roku był on zamknięty. Oddany do użytku w 1965 roku reaktor kilkakrotnie zamykano i uruchamiano, w zależności od tego, jak komuniści oceniali rozwój swych stosunków z USA.
Obecnie MAEA ostrzega, że oprócz reaktora zdaje się znów działać leżące w pobliżu niego laboratorium radiochemiczne. Specjalizuje się ono w uzyskiwaniu plutonu (stosowanego w ładunkach jądrowych) z przerobionego paliwa nuklearnego z reaktora.
„Nowe dowody działania (obu obiektów) są bardzo niepokojące" – stwierdziła Agencja. Jednak jej inspektorzy mogą jedynie z oddali obserwować urządzenia. W 2009 roku zostali usunięciu z kraju i obecnie muszą wykorzystywać zdjęcia satelitarne dla nadzorowania atomowej aktywności Kima.
– Trochę dziwny czas wybrano na uruchomienie reaktora, w nadchodzących tygodniach i miesiącach (jesienne) powodzie mogą zagrozić jego pracy – sądzi Jenny Town, szefowa ośrodka analitycznego 38 North, zajmującego się Koreą Północną.