Burzę wywołała jednak wymiana korespondencji między senatorem z Kentucky a Brennanem i Holderem. Z ujawnionego przez Paula listu od prokuratora generalnego wynika, że prezydent Barack Obama ma prawną możliwość przeprowadzenia ataku nawet na obywatela USA znajdującego się na terytorium Stanów Zjednoczonych. Jako „całkowicie hipotetyczny" przykład podał działania, które mogłyby zapobiec atakowi takiemu jak na World Trade Center.
Holder przyznał jednak, że administracja nie chce prowadzić takich operacji, choć jego zdaniem są one zgodne z konstytucją i zapowiedział przed senacką Komisją Sprawiedliwości, że prezydent Obama przedstawi dokładniej swoje stanowisko.
Senatorowi Paulowi to nie wystarczyło. „Żaden polityk nie powinien mieć prawa orzekania o winie czy oskarżania innej osoby. To wbrew wszystkiemu, w co z fundamentalnych powodów wierzymy w tym kraju – mówił. – Nigdy możesz się nie dowiedzieć, że jesteś o coś oskarżony. Jedynym powiadomieniem jest odgłos silników dronu przelatującego nad głową w chwili, w której jesteś zabijany. Czy tego oczekujemy od rządu?". Zagroził też, że powtórzy akcję, jeśli nie otrzyma pisemnego zapewnienia od prokuratora Holdera, iż administracja nie będzie atakować cywilnych Amerykanów.
Senator Paul wyrażał podobne zastrzeżenia za czasów prezydentury George'a W. Busha. Podczas środowej obstrukcji parlamentarnej wspierali go pytaniami nie tylko partyjni koledzy, ale także demokratyczny senator z Oregonu Ron Wyden. Głosowanie nad nominacją Brennana na szefa CIA musiano odłożyć. Kandydat na szefa wywiadu jest uważany za gorącego zwolennika użycia wykorzystywania dronów w celach operacyjnych.
Debata na temat wykorzystywania samolotów bezzałogowych toczy się w Ameryce od dawna. Najwięcej zastrzeżeń budzi kwestia naruszania prawa do prywatności. Co najmniej dziewięć stanów USA rozważa ustawowe wprowadzenie ograniczeń lotów samolotów bezzałogowych nad ich terytorium. Byłby to jednak tylko symboliczny gest, bo amerykańską przestrzeń powietrzną kontroluje Federalna Agencja Lotnictwa (FAA).
Skuteczność amerykańskich ataków przy zwalczaniu al-Kaidy w Afganistanie, Pakistanie czy Jemenie doprowadziła także do międzynarodowego wyścigu zbrojeń w dziedzinie samolotów bezzałogowych. Drony budują Chiny, Wielka Brytania, Izrael, Turcja, Iran czy Indie, wykorzystując je głównie do celów wywiadowczych. Pekin, który sam rozważał wykorzystanie samolotów bezzałogowych do wyeliminowania ukrywającego się w Birmie szefa gangu narkotykowego Nawa Khama, domaga się ustalenia międzynarodowych reguł dotyczących wykorzystania dronów w operacjach bojowych.