W związku z impasem ws. brexitu Theresa May zapowiedziała, że 7 czerwca zrezygnuje ze stanowiska szefowej rządu. 10 czerwca w Partii Konserwatywnej ma rozpocząć się procedura wyłaniania jej następcy, który zostanie liderem torysów i nowym szefem rządu.
Javid przekonuje, że przygotowanie budżetu na wypadek twardego brexitu "pokaże również Unii, że Wielka Brytania jest gotowa do wyjścia z UE - więc kiedy powrócimy do negocjacji, będą wiedzieli, iż nie obawiamy się wyjścia" - napisał Javid w swoim felietonie opublikowanym w sobotnim wydaniu "Daily Mail".
Szef MSW podkreślił również, że nie poprze drugiego referendum ws. brexitu i będzie gotów pokryć koszty związane ze stworzeniem przez Irlandię technologii pozwalającej na uniknięcie powrotu po brexicie regularnej granicy celnej między Irlandią a Irlandią Północną. Stworzenie takiej technologii pozwoliłoby na nieuruchamianie mechanizmu backstopu, czyli tymczasowego pozostawania przez Wielką Brytanię w unii celnej z UE, aby uniknąć powrotu granicy w Irlandii. To właśnie mechanizm backstopu sprawił, że umowa wynegocjowana przez May z Brukselą ws. brexitu została trzykrotnie odrzucona przez Izbę Gmin m.in. głosami części torysów.
"To byłaby mała cena za uniknięcie 'braku umowy' - i ryzyka jakie stwarzałoby to dla trudno zdobytego pokoju (w Irlandii)" - podkreślił Javid.
Według pierwotnego harmonogramu Wielka Brytania, po notyfikowaniu 29 marca 2017 roku woli wyjścia ze Wspólnoty na podstawie artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej, miała opuścić Unię 29 marca 2019 roku. Jednak, wobec trzykrotnego odrzucenia przez Izbę Gmin wynegocjowanej przez Theresę May umowy ws. brexitu (w głosowaniach z 15 stycznia, 12 marca i 29 marca), a także odrzuceniu przez Izbę Gmin w głosowaniu z 13 marca możliwości wyjścia z UE bez umowy (tzw. twardy brexit), Bruksela zgodziła się na opóźnienie brexitu - najpierw do 12 kwietnia/22 maja, a potem do 31 października (przy czym Wielka Brytania może wyjść z Unii przed tą datą).