Pomogły w tym orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a decydujący okazał się wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2014 r.
Rolnik poskarżył się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie, że 11,3 ha, będących jego własnością, włączono do obwodu łowieckiego uchwałą Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego z 2008 r. W związku z tym nie może użytkować ziemi i musi znosić ciągłe organizowanie polowań.
Uchwałę podjęto na podstawie art. 27 ust. 1 i 2 ustawy z 1995 r. – Prawo łowieckie. Ten przepis, dotyczący ustanawiania granic obwodów łowieckich bez jakiegokolwiek udziału właścicieli nieruchomości, utracił jednak moc 22 stycznia 2016 r. w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 10 lipca 2014 r., stwierdzającym jego niekonstytucyjność. Trybunał zwrócił m.in. uwagę na brak jakichkolwiek możliwości sprzeciwu właściciela nieruchomości wobec objęcia jej obwodem łowieckim i organizowania polowań. Skoro TK stwierdził niekonstytucyjność danego przepisu, taka ocena obowiązuje już od początku jego obowiązywania – argumentował rolnik.
Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego twierdził natomiast, że uchwała nie może stać się nieważna z powodu późniejszej zmiany stanu prawnego.
WSA przypomniał, że ograniczenia prawa własności, związane z gospodarką łowiecką, a w szczególności z polowaniami, były już przedmiotem licznych wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. We wszystkich sprawach, prowadzonych przez ETCP m.in. przeciw Francji, Niemcom czy Luksemburgowi, wygrali skarżący.