Wszystko rozpocznie się 21 czerwca w Krakowie na stadionie Wisły, ale trzecia edycja igrzysk będzie imprezą całej południowej Polski. Sportowców podejmą bowiem także Chorzów, Krynica-Zdrój, Zakopane, Nowy Targ, Tarnów, Wrocław, Rzeszów, Oświęcim, Nowy Sącz oraz Krzeszowice.
Organizatorzy chcą wykorzystać istniejące już obiekty, a nie wznosić nowe. - Ponadto w Polsce nie ma drugiego tak pięknego i bogatego w infrastrukturę sportową regionu, jak Małopolska - przekonuje prezes spółki Igrzyska Europejskie 2023 Marcin Nowak.
Kluczem do budowy prestiżu imprezy ma być stawka, która zmotywuje do startu czołowych zawodników. Dwie poprzednie edycje igrzysk - organizowali je autokraci z Białorusi i Azerbejdżanu, wydarzenie sportowe było wizytówką reżimu - miały w wielu dyscyplinach obsadę kadłubową.
Teraz nadzieję daje to, że rywalizacja w 19 z 21 konkurencji olimpijskich będzie kwalifikacją do igrzysk olimpijskich. Zawody w badmintonie, skokach do wody, pływaniu artystycznym, judo, kolarstwie górskim, BMX, teqballu, pięcioboju, szermierce i kajakarstwie otrzymają rangę mistrzostw Europy.
Atrakcją może być turniej bokserski, gdzie kwalifikacje na igrzyska zdobędzie aż 42 uczestników. Boks jest jeszcze na liście sportów olimpijskich w Paryżu (2024), ale ponieważ światowa federacja romansuje z Rosją, może nie być go w programie kolejnych igrzysk, w Los Angeles (2028) i niewykluczone, że na dłużej zniknie z olimpijskiej rodziny.