Jerzy G., były więzień obozu koncentracyjnego w Niemczech, po wojnie wyjechał do USA. Tam się osiedlił i założył rodzinę. Był pewny, że jego ojciec, siostra i mały brat zginęli pod gruzami zbombardowanej Warszawy. Dopiero niedawno, już jako starszy człowiek, odkrył prawdę. Stało się to przypadkiem.
Do PCK zwrócił się z pytaniem o losy przyjaciela, który mieszkał w tej samej co on kamienicy. Okazało się, że przyjaciel już nie żyje, udało się odnaleźć tylko jego grób. Ale ku swojemu zaskoczeniu Jerzy G. dowiedział się, że żyje jego ok. 80-letnia siostra i mieszka w woj. lubuskim.
Także niedawno krewnych w Polsce odnalazła Polka mieszkająca na Litwie. Zaczęła na nowo szukać zaginionej w czasie wojny siostry. Siostra już nie żyła, ale znalazła jej syna, mieszkającego pod Białymstokiem.
Wciąż szukają
Jak to możliwe, że dzisiaj można znaleźć informacje o ludziach, co do których nie było wcześniej śladów? – Zasoby PCK są bardziej obszerne, mamy kilka milionów dokumentów – tłumaczą pracownicy PCK.
Dużo materiałów polskiej placówce przekazał niemiecki Czerwony Krzyż, sporo archiwów przysłali też Rosjanie.