Nietypowy konkurs: literat napisze, zapłaci i straci

Wrocławskie wydawnictwo ogłosiło konkurs: trzeba wpłacić nawet 400 zł i oddać wszelkie prawa do dzieła

Publikacja: 22.11.2011 01:27

Książki

Książki

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Wydawnictwo Astrum ogłosiło konkurs literacki, w którym za udział trzeba słono zapłacić. W dodatku autor musi zadowolić się jedynie ewentualną sławą, bo zgodnie z regulaminem konkursu zrzeka się praw autorskich i materialnych. Środowisko wydawców jest zdumione ustanowieniem tak niekorzystnych dla autorów zapisów. Zwykle dostają oni 8 – 10 proc. od kwoty sprzedanego nakładu.

Na konkurs można nadesłać powieść „Polska PRL-u widziana moimi oczami", minipowieść „Wspomnienie z PRL-u  – zalety, wady, absurdy" lub wiersz satyryczny – „My Kobiety, My Mężczyźni – współczesne absurdy rzeczywistości".

Żeby wziąć udział w literackiej rywalizacji, trzeba sporo zapłacić. W wypadku powieści – 400 złotych, minipowieści – 200 złotych, a maksymalnie trzech wierszy – 100 złotych.

Zgodnie z regulaminem każdy uczestnik konkursu zgadza się, że wydawnictwo przejmuje wszelkie prawa majątkowe i autorskie. I „zrzeka się jakichkolwiek roszczeń finansowych z tego tytułu" – głosi jeden z jego punktów. A następny, że wszystkie nagrodzone i wyróżnione prace stanowią własność wydawnictwa Astrum.

Na konkurs prace nadesłało już około 20 autorów, a 20 kolejnych poprosiło o przedłużenie terminu ich nadsyłania. Zwycięzca zostanie ogłoszony w połowie stycznia 2012 roku.

Opłata wcale nie jest wysoka, to jakościowe sito Lech Tkaczyk prezes wydawnictwa Astrum

– Ojej – tak reaguje na informację o kilkusetzłotowych opłatach za udział w konkursie Izabella Zalewska, odpowiedzialna od pięciu lat za organizację konkursu literackiego Angelus i znająca dobrze ten fragment rynku wydawniczego. – Nie chcę komentować, ale my takich praktyk nie stosujemy i nie słyszałam o tak wysokich opłatach w stosunku do autorów niewydanych prac.

Podobnie na informacje o konkursie literackim wrocławskiej oficyny Astrum reaguje Janusz Drzewucki, redaktor naczelny Czytelnika. – O Jezu... Zasiadam w jury wielu konkursów, z czymś podobnym się nie spotkałem.  To nowy i odosobniony obyczaj.

– Paranoja – obrusza się Marek Żakowski, prezes Czytelnika, ponad 30 lat w branży. – Nigdy bym na coś podobnego nie wpadł.

Żakowski uważa, że zwłaszcza zapis o przejęciu praw majątkowych jest skrajnie niekorzystny dla uczestników konkursu. – A jeśli trafi się jakiś bestseller? – pyta. – Uczciwy regulamin powinien określać, do jakiej wysokości nakładu autor nie ma praw.

Prezes wydawnictwa Astrum Lech Tkaczyk (pisarz, autor bajek, książek z dziedziny dietetyki, piosenek) nie widzi nic dziwnego ani w wysokich opłatach za uczestnictwo, ani w przejmowaniu praw do nadesłanych książek.

– Opłata wcale nie jest wysoka, to jakościowe sito, bariera dla literackiego spamu – tłumaczy „Rz". – Nie stać nas na inwestowanie w autorów, tak jak robią to organizatorzy wielkich konkursów literackich: Angelusa czy Nike.

Obliczył, że wpływy za uczestnictwo nie zrekompensują wydatków za wydanie i promocję nagrodzonych prac. – Wydanie książki w nakładzie 500 – 1000 egzemplarzy to koszt około 10 tysięcy złotych – zaznacza.

Zapisy regulaminu o prawach majątkowych, według Lecha Tkaczyka, dotyczą tylko wydania pokonkursowego. Natomiast na uwagę, że w regulaminie konkursu Astrum, w odróżnieniu od podobnych dokumentów w innych wydawnictwach, nie jest to wyraźnie zaznaczone, odpowiada: – Sprawa jest oczywista. Nam chodzi raczej o wyłowienie talentów, z którymi nawiążemy współpracę na innych zasadach. 10 proc., jakie dostają w Polsce autorzy książek od  sprzedanych egzemplarzy, to kwoty niewarte takich kombinacji.

Prezes Astrum przekonuje, że pobieranie kilkuset złotych wpisowego to normalne praktyki. Podaje przykłady Magazynu Literackiego Książki i konkursu „Książka dla turysty" czy NetPress Digital i „Konkursu na książkę audio roku 2010" (po 150 złotych plus VAT). Te żądają jednak opłat od wydawców za wydane już utwory.

Również według portalu Aktualnekonkursy.pl na ponad 30 trwających obecnie rywalizacji literackich tylko w kilku przypadkach wymaga się wpisowego. Ale to symboliczne kwoty, na przykład 10 złotych.

A wśród debiutantów zdarzają się niezwykłe talenty. Andrzej Sapkowski zdobył popularność dzięki opowiadaniu „Wiedźmin", które zajęło drugie miejsce w konkursie i zostało opublikowane w 1986 roku w piśmie „Fantastyka".

Nagrody i honoraria

Nikt nie policzył, ile konkursów literackich przeprowadza się rocznie w Polsce, ale w ocenie księgarzy ich liczba może sięgać setki. Prestiżowych, takich jak Angelus, Nike, Paszporty „Polityki" czy nagrody: im. Iwaszkiewicza, Pruszyńskiego, Józefa Mackiewicza, jest ok. 40. Różna jest wysokość nagród. Debiutujący autor otrzymuje zwykle 8 – 10 proc. kwoty sprzedanego nakładu, w wypadku audiobooków do 25 proc.

Według Polskiej Izby Książki w kraju działa ok. 2 tys. wydawców. Ze statystyk Biblioteki Narodowej wynika, że w 2010 r. wydali  29,5 tys. tytułów o łącznym nakładzie ponad 83 mln egzemplarzy.

W stosunku do 2009 r. nastąpił wzrost o 1,4 tys. tytułów i blisko 14 tys. egzemplarzy.

O 864 tytuły powiększyła się oferta literatury naukowej, o 523 – literatury pięknej dla dorosłych, o 336 – podręczników. O 217 tytułów spadła liczba pozycji literatury pięknej dla dzieci i młodzieży.

—jak

masz pytanie, wyślij e-mail do autora j.kalucki@rp.pl

Wydawnictwo Astrum ogłosiło konkurs literacki, w którym za udział trzeba słono zapłacić. W dodatku autor musi zadowolić się jedynie ewentualną sławą, bo zgodnie z regulaminem konkursu zrzeka się praw autorskich i materialnych. Środowisko wydawców jest zdumione ustanowieniem tak niekorzystnych dla autorów zapisów. Zwykle dostają oni 8 – 10 proc. od kwoty sprzedanego nakładu.

Na konkurs można nadesłać powieść „Polska PRL-u widziana moimi oczami", minipowieść „Wspomnienie z PRL-u  – zalety, wady, absurdy" lub wiersz satyryczny – „My Kobiety, My Mężczyźni – współczesne absurdy rzeczywistości".

Pozostało 89% artykułu
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie