Rz: Po czwartkowym posiedzeniu prezydium Komisji Trójstronnej przedstawiciele rządu narzekali, że ze wszystkimi partnerami społecznymi można się dogadać poza wami, czyli Solidarnością. Dlaczego nie jesteście skorzy do kompromisu, skoro zaproponowane rozwiązania mogą uchronić pracowników przed bezrobociem?
Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność":
My też chcemy ratowania miejsc pracy, ale te działania nie mogą się odbywać kosztem pracowników. Przede wszystkim nie podobają nam się przepisy o rocznym rozliczeniu czasu pracy, które mają wejść na stałe do kodeksu pracy. Obawiamy się, że to spowoduje, że pracownik stanie się niewolnikiem na rozkaz.
Dlaczego?
Jednego dnia wezwą go do pracy na 12 godzin, drugiego na 5. Jak w takiej sytuacji na przykład odbierać dzieci z przedszkola? A co z pieniędzmi? Prawdopodobnie będzie tak, że w tych miesiącach, kiedy będzie pracował mniej, dostanie też niższą wypłatę. Z czego wtedy zapłaci za czynsz? Nie możemy zgodzić się na takie regulacje.