Reklama

Górnicy wciąż rządzą

Im bliżej wyborów, tym dalej do reformy emerytur górników. Rząd nie podejmie już trudu zmian. Mówią o tym głośno sami związkowcy.

Publikacja: 05.03.2013 00:38

Górnicy wciąż rządzą

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

„Minister T. Tomczykiewicz – w sprawie reformy emerytur górniczych: dziś nie ma konieczności bardzo szybkiej zmiany. Taaaaak? Mam inne zdanie". To sobotni wpis z Twittera Adama Szejnfelda, posła, byłego wiceministra gospodarki.

Skomentował w ten sposób piątkową wypowiedź wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza w radiowej Trójce. Wskazywał, że reformę trzeba bardzo dobrze przygotować, by nie pominąć żadnej grupy górników. Tę deklarację trzeba traktować jako grę na zwłokę. Przypomnijmy, że Tomczykiewicz jest posłem wybranym w Katowicach.

Ta wymiana zdań potwierdza też nasze ustalenia, że w rządzie nie ma determinacji do zmian w górniczych emeryturach. Mimo że są one bardzo drogie, a ich przywileje są co najmniej kontrowersyjne, biorąc pod uwagę to, co spotyka pozostałych pracujących (np. wydłużany wiek emerytalny).

Przygotowany w grudniu przez rząd projekt zmian w systemie górników wskazuje, że mogą oni korzystać aż z trzech rodzajów wcześniejszych emerytur: dla 55-latków, 50-latków oraz bez względu na wiek po przepracowaniu 25 lat pod ziemią. Dwie trzecie pracowników kopalni odchodzi z pracy przed 50. rokiem życia, 98 proc. z nich ma mniej niż 54 lata. Ich staż pracy wynosi średnio 29 lat, a dla pozostałych ubezpieczonych jest o ponad 6 lat dłuższy.

Świadczenia górników są wyliczane na bardzo korzystnych warunkach. Każdy rok pracy górnika, przy ustalaniu emerytury, liczy się tak, jakby pracował dłużej. Nawet tak hojnie, że za rok pracy wylicza się, jakby pracował 1,8 roku. Ich świadczenia są zatem wyjątkowo wysokie. Wynoszą ponad 3,5 tys. zł miesięcznie. W ZUS – 1,9 tys. Górnicy chętnie też dorabiają, i to w kopalniach, co przeczy obiegowej opinii o ich bardzo słabym zdrowiu zniszczonym wcześniejszą pracą. Rząd wylicza, że dotyczy to blisko 5 tys. emerytów.

Reklama
Reklama

Związki, które domagać się dzisiaj będą od rządu kolejnych przywilejów, nie spodziewają się reformy. – Nie wierzę, że rząd pójdzie na wojnę z ludźmi pracy – mówi „Rz" Jarosław Grzesik, szef górniczej „Solidarności". Wskazuje, że do tej pory górnicy słyszeli tylko zapowiedź premiera Tuska, ponadto nie pojawiło się żadne oficjalne stanowisko rządu w sprawie zmian. – Może będzie coś pod koniec roku, ale to też zależy od kalendarza politycznego – spekuluje Grzesik.

Na pytanie „Rz", dlaczego związki domagają się m.in. bezterminowego wydłużenia emerytur pomostowych, odpowiada, że nie wyobraża sobie, by w ciężkich warunkach pracować do 67 lat.

Eksperci nie mają wątpliwości, że naruszenie konsensusu zawartego przy okazji wdrażania emerytur pomostowych może powodować kolejne roszczenia. – Powinniśmy wprowadzać system jak najbardziej powszechny, a nie mnożyć przywileje. Już teraz mamy problemy z finansowaniem świadczeń. Co będzie, gdy pogorszy się sytuacja demograficzna – pyta retorycznie Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan.

Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza w sprawie emerytur górników w resorcie gospodarki. Resort pracy odpowiedział, że prace wciąż trwają. – Wyniki zostaną przedstawione w najbliższym czasie – mówi Janusz Sejmej, rzecznik prasowy MPiPS. Tyle że resort powtarza to od ponad roku.

„Minister T. Tomczykiewicz – w sprawie reformy emerytur górniczych: dziś nie ma konieczności bardzo szybkiej zmiany. Taaaaak? Mam inne zdanie". To sobotni wpis z Twittera Adama Szejnfelda, posła, byłego wiceministra gospodarki.

Skomentował w ten sposób piątkową wypowiedź wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza w radiowej Trójce. Wskazywał, że reformę trzeba bardzo dobrze przygotować, by nie pominąć żadnej grupy górników. Tę deklarację trzeba traktować jako grę na zwłokę. Przypomnijmy, że Tomczykiewicz jest posłem wybranym w Katowicach.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Klamka zapadła, w Warszawie rusza największa odbudowa historyczna w Europie
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama