400 kilometrów na szczudłach

Organizatorzy akcji charytatywnych próbują coraz bardziej ekstremalnymi wyzwaniami przyciągnąć uwagę darczyńców. Ale odzew i tak bywa niewielki.

Publikacja: 03.04.2013 21:27

Jeremiasz Aftyka (z lewej) i Grzegorz Zażdżyk podczas szczudlarskich pokazów na Muscat Festival w Om

Jeremiasz Aftyka (z lewej) i Grzegorz Zażdżyk podczas szczudlarskich pokazów na Muscat Festival w Omanie w 2013 r. Fot. Marcin Szmidt

Foto: archiwum prywatne

Grzegorz Zażdżyk i Jeremiasz Aftyka wyczekują końca zimy. – Jak skończy padać śnieg, chcemy na próbę w ciągu dwóch dni przejść 40 kilometrów – opowiada Jeremiasz.
To część przygotowań do 400-kilometrowej wyprawy przez pół Polski, którą planują zacząć w maju. Ruszą z Sochaczewa, by skończyć w Gdyni.

Ich wyprawie przyświeca zacny cel: zebrać pieniądze na rehabilitację czteroletniego Jakuba Sajdaka. Chłopiec urodził się z poważną wadą serca. Ma sparaliżowaną lewą rękę i nie całkiem sprawne nogi. – Braliśmy udział w kilku koncertach charytatywnych dla Kuby. Potem wpadłem na pomysł marszu na szczudłach – mówi Jeremiasz Aftyka.
Podczas wyprawy szczudlarze sami będą zbierać pieniądze, a także promować konto, na które można je wpłacać. Chcą zebrać 50 tys. zł, co wystarczy na dziesięć turnusów rehabilitacyjnych dla chłopca.

Mama Kuby, pani Agnieszka: – To niesamowite, na co się zdecydowali. Oby się udało.
Jednak doświadczenia innych nie zawsze są obiecujące. Paweł Kinsner, architekt z Warszawy, który zimą przeszedł 500 km wzdłuż wybrzeża Bałtyku, chciał zbierać pieniądze na karmę dla psów ze schroniska w Korabiewicach koło Skierniewic.

Kinsner w październiku 2012 r. po raz pierwszy odwiedził schronisko, które prowadzi fundacja Viva! – Mieliśmy czyścić budy. Gdy zobaczyłem, w jakich warunkach żyją zwierzęta, postanowiłem im bardziej pomóc – opowiada. Przemarsz zaczął w Świnoujściu, a skończył w Piaskach, 4 km przed rosyjską granicą. Przed wyjściem trenował dwa miesiące, ale i tak po czterech dniach dopadł go kryzys. – Myślałem, że nie wstanę, ale przełamałem się i dalej poszło – wspomina.

Szedł przez 18 dni. Nocował w kwaterach prywatnych i u znajomych. Co mu się najbardziej podobało podczas wyprawy? – Pustki nad morzem – mówi. Czy bał się iść w samotności? – Nie. Bardziej bałbym się latem, gdy nad morzem jest pełno turystów – opowiada.

Kinsner zamierzał zdobyć pieniądze na jedzenie dla 350 psów ze schroniska – 15,6 tys. zł. Liczył, że za każdy przebyty kilometr pozyska od sponsorów pieniądze na 10 kg karmy.
Udało się połowicznie. Na konto fundacji Viva! wpłynęło 7,5 tys. zł. Dodatkowo darczyńcy przekazali 400 kg karmy.
– Za to dzięki akcji ludzie dowiedzieli się o schronisku, a ja mogłem zimą przejść Wybrzeże – mówi.

Kamil Bekalarek przejechał 400 km na rolkach, by zebrać pieniądze dla katolickiej misji w Tanzanii. Fundacja Kiabakari, której jest wolontariuszem, chce otworzyć tam szkołę i ośrodek zdrowia.

Bekalarek ma 26 lat. Odbywa staż lekarski w Szpitalu Wojewódzkim w Kaliszu. Trasę z niemieckiego Zittau poprzez Zgorzelec do Szczecina pokonał pół roku temu w 11 dni.
– To znana trasa rowerowa Nysa – Odra, biegnąca głównie po niemieckiej stronie – opowiada rolkarz. Wyprawę relacjonował na blogu.

Pieniędzy nie udało mu się zebrać. – Nie prowadziłem zbiórki na trasie, bo nie taki był cel. Liczyliśmy na sponsorów. Jeden z nich obiecał wpłacić na konto fundacji zyski ze sprzedaży kijków dla rolkarzy. Okazało się, że zysków nie było – opowiada. Ale i on, podobnie jak Paweł Kinsner, ma nadzieję, że przysporzył rozgłosu fundacji. – Dzięki mnie usłyszało o niej wiele osób. I to ma duże znaczenie – tłumaczy.

Dlaczego, mimo ciekawych pomysłów, nie wszystkim udaje się zebrać pieniądze?
– Takich akcji jest zbyt dużo, a przez to niektóre nie są dostrzegane w tej całej masie – tłumaczy dr Konrad Maj, psycholog społeczny ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie.

Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?