Stały wzrost przeciętnych emerytur

Świadczenia na starość od lat rosną tak jak płace, a otrzymujący je rzadko są narażeni na ubóstwo.

Publikacja: 07.08.2014 02:36

Inspektorzy Izby zaznaczyli jednak, że w dłuższej perspektywie zmiany w systemie emerytalnym nie roz

Inspektorzy Izby zaznaczyli jednak, że w dłuższej perspektywie zmiany w systemie emerytalnym nie rozwiążą problemu deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Foto: Bloomberg

To potężna siła. W ZUS, KRUS, i emerytalnych kasach resortowych jest ich ponad 6 mln, ich losem często zajmują się media, zwłaszcza tabloidy. To dlatego emeryci są grupą pod szczególną ochroną polityków. I dlatego właśnie, wbrew obiegowej narracji, nie są materialnie dyskryminowani.

Jak sprawdziliśmy, od 1999 r. (pierwszy rok reformy, która ma obniżać wysokość świadczeń) emerytury wypłacane przez ZUS (podobnie jest w innych systemach) rosną w takim samym tempie jak płace. Ich wartość (patrz infografika) przez cały ten okres oscyluje w granicach 57–65 proc. średniej pensji. Najlepiej było w latach 2003–2004, gdy przeciętne świadczenie z ZUS wynosiło 65 proc. wynagrodzenia. Najgorzej – w 2008 (57,1 proc.).

Jak wynika z najnowszych danych ZUS, ubiegły rok jest kolejnym, gdy przeciętna emerytura goni pensję. Jej wartość wynosi obecnie 61,2 proc. płacy. Wniosek? Emeryci biorą udział w podziale wzrostu gospodarczego wypracowywanego przez pracujących. Często mają się lepiej niż zatrudnieni, np. pensje pracujących w budżetówce stoją w miejscu od pięciu lat. Decyduje o tym stosunkowo hojny sposób podnoszenia świadczeń. Rosną co roku o inflację i co najmniej 20 proc. realnego wzrostu płac.

O dobrej kondycji emerytów świadczą też inne dane. W opracowaniach ZUS znajdujemy informacje o tym, ile osób otrzymuje najwyższe i najniższe świadczenia. Okazuje się, że bardzo niskie emerytury, do 1 tys. zł, pobiera tylko 6,3 proc. osób. Jest ich zatem 315 tys. na 5 mln. Największa jest grupa (blisko 47 proc.) otrzymująca 1–2 tys. zł. Kolejne 12 proc. dostaje ponad 2 tys. zł.

Emeryci stosunkowo dobrze wypadają też w badaniach dotyczących zagrożenia biedą. GUS zwraca uwagę, że „w Polsce częściej ubóstwem zagrożeni są ludzie młodzi, w tym dzieci". Wskazuje, że wskaźnik zagrożenia tzw. ubóstwem skrajnym wśród dzieci i młodzieży do 18 lat wynosi blisko 10 proc. Na drugim biegunie są starsi. Pośród tych, którzy skończyli 65 lat, wskaźnik ten wynosi 3,8 proc.

Także porównania międzynarodowe wskazują, że sytuacja polskich emerytów nie jest zła. Takie wnioski przynosi raport „Pension at a glance 2013" OECD, organizacji skupiającej 34 najlepiej rozwinięte kraje świata. Wynika z niego, że tzw. stopa zastąpienia netto (relacja emerytury do pensji po opłaceniu podatków i składek) jest w Polsce na poziomie średniej.

OECD szacuje ją w naszym kraju dla osoby zarabiającej przeciętną pensję na 59,5 proc., a średnia dla wszystkich krajów zrzeszonych w tej organizacji to 65,8 proc. Zawyżają ją takie kraje, jak Holandia, Austria i Turcja. Tam stopa zastąpienia przekracza 90 proc. Niższa niż w Polsce jest jednak np. w Szwecji czy Niemczech, państwach uchodzących za opiekuńcze, a także krajach anglosaskich – USA, Irlandii, Kanadzie czy Wielkiej Brytanii. Najmniej hojne dla emerytów są Meksyk i Japonia.

– Starość kojarzy nam się z niedołężnością, biedą, koniecznością pomocy. Nawet fakty, które temu przeczą, nie przebijają się do naszej świadomości – komentuje Maciej Bukowski, prezes Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych. Dodaje, że emeryci to zwarta i dobrze zdefiniowana grupa wyborców. Politycy muszą zatem zabiegać o ich głosy. Ten, który powiedziałby, że wiedzie im się stosunkowo dobrze, i rozpoczął dyskusję o lepszym adresowaniu publicznych pieniędzy, byłby skazany na porażkę.

Dalej idzie Paweł Dobrowolski z Instytutu Sobieskiego, który głosi tezę, że starsi żyją na koszt młodszych. Ostatnio w magazynie „Nowa Konfederacja" napisał: „Jeśli masz poniżej 40 lat, to wiedz, że numer, który wywinęło ci pokolenie twoich rodziców i dziadków, jest nie do powtórzenia. Ty nie podrzucisz swoim dzieciom i wnukom rachunków za Twoje wydatki tak jak zrobili to seniorzy. Jak duża będzie skala niesprawiedliwości, sugeruje stopa zastąpienia, czyli relacja emerytury do ostatniej płacy. Dla seniorów wynosi ok. 60 proc., ale dla was, młodych, będzie to ok. 20 proc.".

To potężna siła. W ZUS, KRUS, i emerytalnych kasach resortowych jest ich ponad 6 mln, ich losem często zajmują się media, zwłaszcza tabloidy. To dlatego emeryci są grupą pod szczególną ochroną polityków. I dlatego właśnie, wbrew obiegowej narracji, nie są materialnie dyskryminowani.

Jak sprawdziliśmy, od 1999 r. (pierwszy rok reformy, która ma obniżać wysokość świadczeń) emerytury wypłacane przez ZUS (podobnie jest w innych systemach) rosną w takim samym tempie jak płace. Ich wartość (patrz infografika) przez cały ten okres oscyluje w granicach 57–65 proc. średniej pensji. Najlepiej było w latach 2003–2004, gdy przeciętne świadczenie z ZUS wynosiło 65 proc. wynagrodzenia. Najgorzej – w 2008 (57,1 proc.).

Pozostało 83% artykułu
Społeczeństwo
Kielce: Poważna awaria magistrali wodociągowej. Gdzie brakuje wody?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni