Zmniejsza się liczba mieszkańców Chin. Mniej ludzi, więcej problemów

Drugi rok z rzędu zmniejsza się liczba mieszkańców Państwa Środka. Mimo że nadal pozostaje ogromna, to na horyzoncie już majaczą problemy społeczne i polityczne.

Publikacja: 18.01.2024 03:00

Wuhan, stolica prowincji Hubei. Eksperci zgadzają się, że zmniejszanie się liczby ludności Chin ma s

Wuhan, stolica prowincji Hubei. Eksperci zgadzają się, że zmniejszanie się liczby ludności Chin ma swoją pierwotną przyczynę w pandemii COVID-19 i środkach, jakie przeciw niej zastosował rząd w Pekinie.

Foto: STR / AFP

W 2023 Chińczyków było mniej o ok. 2 mln niż rok wcześniej. Poprzednio taki spadek liczby ludności notowano w 1961 roku, w czasie tzw. wielkiego głodu, który towarzyszył komunistycznym reformom Mao Zedonga. Zeszłoroczna śmiertelność porównywana jest do tej z okresu rewolucji kulturalnej z pierwszej połowy lat 70. ubiegłego wieku – gigantycznych czystek rozpętanych również przez Mao.

– Nie jest jasne, w jakim stopniu oficjalne dane wiernie odzwierciedlają liczbę zgonów z powodu covidu, biorąc pod uwagę dość optymistyczny ton tej demograficznej publikacji – skomentował dane o liczbie ludności Chin chiński demograf Yun Zhou pracujący na amerykańskim uniwersytecie w Michigan.

Indie wyprzedziły Chiny pod względem liczby ludności

Eksperci zgadzają się, że zmniejszanie się liczby ludności ma swoją pierwotną przyczynę w epidemii i środkach, jakie przeciw niej zastosował rząd w Pekinie. Ale inni ten spadek nazywają „nową normalnością”. Według nich Chiny w 2021 roku osiągnęły szczyt rozwoju ludności i teraz będzie się ona zmniejszać. Już w ubiegłym roku Indie wyprzedziły Chiny pod względem liczby ludności. „Spadająca podaż i produktywność pracy w połączeniu ze zwiększonymi wydatkami na opiekę zdrowotną i socjalną mogą w dłuższej perspektywie doprowadzić do dużego deficytu budżetowego i zadłużenia Chin” – stwierdziła agencja Moody’s.

Czytaj więcej

Chiński PKB rozczarował. Ostra przecena na giełdach

Ale „podaż pracy” dotychczas wcale nie spadała. Około jednej piątej chińskiej młodzieży do 24. roku życia jest bezrobotna lub bez stałego zajęcia. Nie ma dla nich pracy. Dlatego niewiele pomaga rządowa polityka prorodzinna. Przewidując kłopoty demograficzne, Pekin już w 2016 roku zniósł zakaz posiadania więcej niż jednego dziecka w rodzinie. A obecnie po prostu przestał publikować miesięczne dane dotyczące młodzieżowego bezrobocia.

Nałożyło się zaś ono na kryzys na rynku nieruchomości i spadającą konsumpcję na rynku wewnętrznym. Nigdy nie był zbyt rozwinięty, w chińskiej gospodarce zawsze dominowały branże eksportowe. A one obecnie również przeżywają kryzys, związany z następstwami pandemii i rozszerzającą się szybko niepewnością geopolityczną na świecie.

Jak Chiny zareagują na wynik wyborów prezydenckich na Tajwanie

Wszyscy eksperci są przekonani, że wojna w Ukrainie, w Izraelu, na Morzu Czerwonym, niedawna wojna Azerbejdżanu z Górskim Karabachem to nie koniec nieszczęść. Bezpośrednio Pekin dotknęły „geopolityczne napięcia ze Stanami Zjednoczonymi (konflikt dotyczy Tajwanu i chińskich żądań terytorialnych na okolicznych morzach – red.) oraz wysiłki zachodnich państw, by zmniejszyć zależność od Chin lub choćby zdywersyfikować łańcuchy dostaw” – zauważył jeden z ekspertów. Kurs na uniezależnienie się do chińskich dostaw potwierdziła niedawno szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Czytaj więcej

Hongkong wraca na piłkarską mapę

Wielką niewiadomą w tej sytuacji pozostaje, jak Pekin zareaguje na tajwańskie wybory prezydenckie, które wygrał zwolennik niezależności wyspy. Już od dłuższego czasu eksperci i dyplomaci starają się zgadnąć, czy Xi Jinping nie zechce skorzystać z doświadczeń prezydenta Władimira Putina i zniwelować kłopoty wewnętrzne sukcesem w zbrojnym konflikcie, na przykład z Tajwanem. Ale nikt nie jest w stanie przeniknąć zamysłów pekińskiej elity. W dodatku nie wiadomo, czy to wystarczy, by zlikwidować rosnące zniechęcenie wśród młodzieży, przytłoczonej brakiem perspektyw.

W 2023 Chińczyków było mniej o ok. 2 mln niż rok wcześniej. Poprzednio taki spadek liczby ludności notowano w 1961 roku, w czasie tzw. wielkiego głodu, który towarzyszył komunistycznym reformom Mao Zedonga. Zeszłoroczna śmiertelność porównywana jest do tej z okresu rewolucji kulturalnej z pierwszej połowy lat 70. ubiegłego wieku – gigantycznych czystek rozpętanych również przez Mao.

– Nie jest jasne, w jakim stopniu oficjalne dane wiernie odzwierciedlają liczbę zgonów z powodu covidu, biorąc pod uwagę dość optymistyczny ton tej demograficznej publikacji – skomentował dane o liczbie ludności Chin chiński demograf Yun Zhou pracujący na amerykańskim uniwersytecie w Michigan.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Żel, który niweluje skutki picia alkoholu. Nowy wynalazek naukowców z Zurichu
Społeczeństwo
Chinka, która relacjonowała początek pandemii w Wuhan, wyjdzie z więzienia
Społeczeństwo
Holender wykluczony z Eurowizji. W tle incydent, który bada policja
Społeczeństwo
Sondaż: Większość Finów chce ograniczenia prawa weta w UE
Społeczeństwo
Japonia: Wycofano ponad 100 tys. paczek z chlebem. Nietypowe znalezisko