Pacjenci szpitali psychiatrycznych pozbawieni rzeczników. Brakuje pieniędzy

Dramatycznie zmniejszyła się liczba osób dbających o przestrzeganie praw pacjenta w szpitalach psychiatrycznych. Nieoficjalnie problemem są pieniądze.

Aktualizacja: 28.07.2023 06:30 Publikacja: 28.07.2023 03:00

Obecnie każdy z rzeczników nadzoruje od 6 do 17 placówek psychiatrycznych

Obecnie każdy z rzeczników nadzoruje od 6 do 17 placówek psychiatrycznych

Foto: shutterstock

W ubiegłym roku w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta pracowało zaledwie 21 rzeczników praw pacjenta szpitala psychiatrycznego, a w ciągu czterech lat ich liczba spadła o ponad połowę – alarmuje NIK. Jak co roku zbadała ona wykonanie budżetu państwa, w tym również rzecznika praw pacjenta. Gwałtowny spadek liczby rzeczników praw pacjenta szpitala psychiatrycznego jest jednym z powodów, dla których instytucja ta nie dostała od NIK oceny pozytywnej, lecz tzw. opisową.

W ostatnich latach dużo mówi się o trudnej sytuacji w psychiatrii, szczególnie dziecięcej, spowodowanej głównie brakiem specjalistów. Okazuje się, że problemy kadrowe są też w grupie osób, które mają dbać o przestrzeganie w placówkach praw człowieka. Bo taką właśnie rolę pełnią rzecznicy praw pacjenta szpitala psychiatrycznego.

Rzecznik praw pacjenta, ważny element systemu

Kim są rzecznicy? – Tę instytucję, specjalnie dla szpitali psychiatrycznych, powołano nie dlatego, że jest tam najwięcej skarg. Powołano ją, bo do takiego szpitala możemy być przyjęci bez naszej zgody i może zostać tam zastosowany przymus bezpośredni. Ważna jest więc możliwość zewnętrznej kontroli – wyjaśnia prof. Błażej Kmieciak, były przewodniczący państwowej komisji ds. pedofilii, który przez kilka lat pełnił funkcję rzecznika praw pacjenta szpitala psychiatrycznego. – Jednak zadaniem rzecznika nie jest tylko techniczne przyjmowanie skarg. Jest też doradcą, edukatorem i mediatorem, często zajmującym się poważnymi problemami etycznymi – dodaje.

Czytaj więcej

Psychiatra: wysyłanie policji do każdego mówiącego o samobójstwie to przesada

Przypomina, że instytucja rzeczników została wprowadzona ustawą z 2005 roku i przez wiele lata ich praca była utrudniona z powodu m.in. braku dostępu do informacji medycznej. Dziś rzecznicy mają uprawnienia adekwatne do swoich zadań. Mimo ułatwień w pracy ta instytucja cierpi na poważne problemy kadrowe.

Kadrowy kłopot

Tak wynika ze sprawozdania NIK. Izba zauważa, że w uzasadnieniu do ustawy z 2005 r., powołującej rzeczników praw pacjenta szpitala psychiatrycznego, zapisano, że docelowa liczba takich osób wynosi 50. Blisko osiągnięcia celu byliśmy w 2018 r., gdy liczba rzeczników wynosiła 48. Rok później było ich jeszcze 46, gdy nagle nastąpiło tąpnięcie. W 2020 r. rzeczników było 35, a rok później tylko 27. Analizując dane za 2022 r., NIK pisze, że na każdego z 21 rzeczników przypadało średnio aż dziesięć placówek ochrony zdrowia. Dodaje, że w pewnym momencie fluktuacja na tych stanowiskach „zagrażała ciągłości wykonywania zadań na rzecz pacjentów psychiatrycznych i leczenia uzależnień”.

Konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii prof. Piotr Gałecki mówi, że dane NIK potwierdzają jego obserwacje. – Mam wrażenie, że od czasu powołania tej instytucji personel stale się kurczy – mówi.

Rzecznicy nie są stale dostępni dla pacjentów w szpitalach, tylko pełnią tam dyżury

Dlaczego rzeczników ubywa? Z odpowiedzi Biura Rzecznika Praw Pacjenta wynika, że doszło do „reorganizacji pracy rzeczników praw pacjenta szpitala psychiatrycznego”. „Ze względu na specyfikę współczesnego rynku pracy, określone oczekiwania płacowe w kontekście stawianych kandydatom wymogów oraz sytuację budżetową Rzecznik Praw Pacjenta musiał skorygować politykę zatrudniania osób na te ważne i odpowiedzialne stanowiska” – wyjaśnia biuro. Dodaje, że obecnie rzeczników jest 22, z czego każdy ma pod opieką od 6 do 17 placówek.

Nieoficjalnie mówi się, że biuro musiało po prostu podwyższyć pensje rzeczników, by utrzymać ich zatrudnienie.

Zdaniem prof. Gałeckiego „jest to naprawdę ciężka praca”. – Każdy z rzeczników ma pod opieką wiele szpitali i mnóstwo pilnych spraw do załatwienia – mówi.

Czytaj więcej

MZ zapowiada 80 mln zł wsparcia dla dziecięcych oddziałów psychiatrycznych

Prof. Kmieciak dodaje, że rzecznicy muszą posiadać nie tylko wiedzę prawniczą, ale też umiejętność terapeutycznego podejścia do pacjenta. – Połączenie tych dwóch obszarów może być trudne dla potencjalnych kandydatów – mówi.

Biuro Rzecznika Praw Pacjenta zapewnia, że mimo reorganizacji „dokłada wszelkich starań, aby kadra sukcesywnie się powiększała”, a obecnie prowadzi nabór na dwa stanowiska w Małopolsce.

W ubiegłym roku w Biurze Rzecznika Praw Pacjenta pracowało zaledwie 21 rzeczników praw pacjenta szpitala psychiatrycznego, a w ciągu czterech lat ich liczba spadła o ponad połowę – alarmuje NIK. Jak co roku zbadała ona wykonanie budżetu państwa, w tym również rzecznika praw pacjenta. Gwałtowny spadek liczby rzeczników praw pacjenta szpitala psychiatrycznego jest jednym z powodów, dla których instytucja ta nie dostała od NIK oceny pozytywnej, lecz tzw. opisową.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Jaka pogoda będzie w majówkę? IMGW: Najpierw słońce, później deszcz
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Społeczeństwo
Czy 20 lat członkostwa w Unii dało pozytywne skutki? Polacy są podzieleni
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO