Kto i w jakim celu mógł być inwigilowany za pomocą specjalistycznego oprogramowania Pegasus izraelskiej firmy NSO? – takie pytania stawia sobie pół świata, od kiedy grupa dziennikarzy śledczych z czołowych mediów zachodnich zaczęła podawać wyniki swojego dochodzenia. Dziennikarze przeglądają listę około 50 tys. numerów telefonów, które dzięki Pegasusowi mogły być kontrolowane przez służby od 2016 r.
Wśród służb dziesięciu krajów, które kilka dni temu wskazali dziennikarze, jest Maroko, królestwo z zachodniego krańca Afryki Północnej. Marokańczycy natychmiast zaprzeczyli, że mają z takimi praktykami coś wspólnego.