Z tego artykułu się dowiesz:
- Co prezydent USA mówi o potencjalnej interwencji wojskowej w Nigerii?
- Jakie są spekulacje dotyczące możliwego ataku USA na Wenezuelę?
- Jakie działania w zakresie testów atomowych planuje przeprowadzić administracja Trumpa?
– Nie, raczej nie – tak Trump odpowiedział na pytanie dziennikarza, czy rozważa zawarcie porozumienia, w ramach którego Ukraina mogłaby pozyskać pociski Tomahawk. Trump zastrzegł jednak, że może zmienić zdanie w tej sprawie.
Wcześniej Trump rozmawiał o ewentualnym przekazaniu Ukrainie pocisków, pozwalających na precyzyjne rażenie celów na odległość do 2,5 tys. km, z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem, z którym spotkał się w Białym Domu 22 października. Rutte mówił przed kilkoma dniami, że ostateczna decyzja w tej kwestii należy do USA.
Czytaj więcej
Pentagon na początku października – a więc jeszcze przed spotkaniem Donalda Trumpa z Wołodymyrem...
Ukraina od dłuższego czasu stara się o pozyskanie pocisków Tomahawk, które umożliwiłyby jej skuteczniejsze ataki na cele w głębi Rosji. Ukraina od miesięcy atakuje rosyjskie rafinerie, wykorzystując do tego drony dalekiego zasięgu. Ukraińcy opracowali też własny pocisk manewrujący – Flamingo. W porównaniu do używanych przez Ukraińców dronów dalekiego zasięgu pociski Tomahawk są precyzyjniejsze, mogą przenosić większą głowicę i są trudniejsze do przechwycenia przez rosyjską obronę przeciwlotniczą.