Związek na każdy protest

Dwa razy w roku najbardziej lewicowy związek zawodowy organizuje losowanie fiata punto wśród swoich działaczy

Aktualizacja: 15.11.2008 12:31 Publikacja: 15.11.2008 03:27

Bogusław Ziętek i inni związkowcy w piątek przed biurem poselskim Donalda Tuska

Bogusław Ziętek i inni związkowcy w piątek przed biurem poselskim Donalda Tuska

Foto: PAP

Dwa dni związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień ’80 okupowali biuro poselskie Donalda Tuska. Wyszli z budynku, gdy rząd zdecydował o przeniesieniu biura.

– Skoro premier uciekł przed garstką związkowców z Sierpnia ’80, to jeżeli większa grupa przyjdzie pod Kancelarię Premiera, może zlikwiduje i kancelarię – mówił w piątek Bogusław Ziętek, szef Sierpnia ’80, nawołując centrale związkowe do strajku generalnego 8 grudnia.

[srodtytul]Zadymiarze ze Śląska[/srodtytul]

O związkowcach z Sierpnia ’80 każdy mówi zadymiarze. Być może dlatego, że wkraczają do gry, gdy inne związki zawodowe gotowe są do podpisania porozumienia. Tak było na przykład podczas wielkiego strajku w Hucie Katowice w 1994 roku. Poza tym związek, który działa głównie na Śląsku, gotów jest wesprzeć protesty każdej grupy pracowników: pielęgniarek, tramwajarzy, rybaków czy stoczniowców.

Półtora roku temu to właśnie górnicy od Ziętka przyjechali do pielęgniarek, które przed Kancelarią Premiera rozbiły białe miasteczko, żeby ochraniać ten protest. Zorganizowali strajki: w kopalni Budryk (po włączeniu jej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej), w supermarketach Tesco i w śląskich tramwajach. Teraz przyłączyli się do protestu rybaków walczących o większe limity połowów dorsza. Słowem wszędzie ich pełno. Brali nawet udział w feministycznej manifie z okazji 8 marca.

– Pamiętam tę manifę, była najkoszmarniejsza pogoda, jaką można sobie wyobrazić – wspomina lewicowa posłanka Izabela Jaruga-Nowacka. – Kobiet przyszło tyle co zwykle, ale niespodziewanie dołączyli do nas związkowcy z Sierpnia ’80. To była jedyna grupa, która udzieliła nam wsparcia.

O tym jak to się stało, że górnicy przyszli na manifę, opowiadała działaczka ruchów kobiecych Katarzyna Bratkowska w październikowym wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”: – W 2005 r. zobaczyłam spot jakiejś partii, która bardzo otwarcie wypowiadała się na temat równouprawnienia mniejszości seksualnych.(...) Przyszłam do ich siedziby w Warszawie i poznałam Bogusława Ziętka, lidera Polskiej Partii Pracy, faceta, który jest z wykształcenia hutnikiem i który prezentuje taką świadomość feministyczną, jakby był po kursie genderowym.

[srodtytul]W lewo zwrot[/srodtytul]

Jednak w latach 90. ani WZZ Sierpień ’80, ani Polska Partia Pracy – polityczna emanacja związku, nie były zainteresowane działaniami na rzecz równouprawnienia kobiet czy mniejszości seksualnych. Przeciwnie, słuchając ówczesnego lidera Daniela Podrzyckiego, występującego na tle orła w koronie, trudno się było oprzeć wrażeniu, że to organizacja o charakterze narodowym, a nawet lekko faszyzująca. Jeszcze w 2000 roku poparli w wyborach prezydenckich generała Tadeusza Wileckiego, którego wystawiło Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne, a wsparła też m.in. Rodzina Warszawska Romana Giertycha.

Do dzisiaj wielu działaczy konkurencyjnych związków mówi, że WZZ kojarzy im się z atmosferą Niemiec lat 30. – Robią wrażenie, jakby byli strukturą paramilitarną: idzie Ziętek, w brązowej skórze, a zanim zawsze kilku chłopa w skórzanych, czarnych kurtkach, niczym obstawa – opowiada Grzegorz Ilka, sekretarz prasowy OPZZ. – Przeszli kawał drogi od nacjonalizmu do skrajnej lewicy.

W 2005 roku PPP współtworzyła koalicję Unii Lewicy, którą zakładała Jaruga-Nowacka. Rok później utworzyła Komitet Pomocy i Obrony Represjonowanych Pracowników (KPiORP). To porozumienie kilku małych organizacji takich jak Federacja Anarchistyczna, Grupa na rzecz Partii Robotniczej, Młodzi Socjaliści.

[srodtytul]Najlepsi w walce?[/srodtytul]

Sierpień ’80 powstał z rozłamu „Solidarności ’80” Mariana Jurczyka, organizacji kontestującej przemiany społeczno-polityczne po 1989 roku. Przez lata Sierpień ’80 to był Daniel Podrzycki, charyzmatyczny działacz ze Śląska. Trzy lata temu, kilka dni przed wyborami prezydenckimi w 2005 roku, zginął w wypadku samochodowym. Na jego pogrzebie stawiła się cała radykalna lewica.

– W naszym środowisku panowało przekonanie, że śmierć Daniela nie była przypadkowa – mówi Piotr Ikonowicz. – Chcieliśmy nawet na znak solidarności zapisać się wszyscy do Polskiej Partii Pracy, ale nic z tego nie wyszło.

Bogusław Ziętek, rocznik 1964, jest od 15 lat etatowym związkowcem. Od momentu powołania WZZ był prawą ręką Podrzyckiego. Twierdzi, że poznali się 12 grudnia 1981 roku, ale nie chce powiedzieć, w jakich okolicznościach. – Ludzie, którzy działali w opozycji, prędzej czy później musieli się spotkać – mówi. Pracuje na rzecz partii i związku siedem dni w tygodniu: – Na nic innego nie mam czasu.

Nawet małym dzieciom (dwuletniemu synowi i rocznej córce) poświęca niewiele czasu. Nie kryje, że dzieci częściej oglądają go w telewizji niż w domu.

Według Ikonowicza Sierpień ’80 to pod względem świadomości awangarda ruchu związkowego. – To jest autentyczna radykalna lewica – mówi lider Nowej Lewicy. – Uważają, że pojedyncza grupa zawodowa nie jest w stanie nic załatwić i dlatego stawiają się na każdy protest, gotowi walczyć o wolność waszą i naszą.

[wyimek]Co za pies zrobił AWS! – krzyczeli górnicy z Sierpnia ’80 pod adresem Mariana Krzaklewskiego[/wyimek]

Ziętka nie razi ten slogan: – Właśnie tak, o wolność waszą i naszą, to stare solidarnościowe hasło i nigdy go nie porzucimy. To my wywalczyliśmy podwyżki dla górników z Kompanii Węglowej, obroniliśmy przed likwidacją kopalnię Polska w Rudzie Śląskiej, walczyliśmy o prawa pracowników z Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Tychach i ochranialiśmy białe miasteczko.

Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników w Polsce uważa, że WZZ potrafi się podpiąć pod czyjś sukces i sprzedać go jako własny: – Zawsze pokazują się jako najlepsi w walce o prawa pracownicze, a niekoniecznie ich widać tam, gdzie potrzebna jest mozolna praca.

WZZ ma na pieńku właściwie ze wszystkimi związkami zawodowymi. Bo prawie każdy kiedyś opluł i wyzwał, że zdradza ideały. A jaka jest jego realna siła? – Nie jest tajemnicą, że w skali kraju Sierpień ’80 to nie jest silny związek ani strukturalnie, ani liczebnie. Ich siła tkwi w radykalizmie – uważa Ilka. Ilu członków liczą? – Nie udzielamy takich informacji – mówi Ziętek. – Ale mamy kilkadziesiąt tysięcy członków.

Z ich składek, zgodnie ze słowami Ziętka, opłacana jest cała działalność związkowa, pomoc prawna, dwie gazety oraz specjalne premie dla działaczy w postaci losowanych fiatów punto. Jak to możliwe? – Wystarczy nie kraść – mówi Ziętek.

[srodtytul]Agentura czy bojówki[/srodtytul]

– Sierpień ’80 to organizacja o korzeniach esbeckich – powiedział kilka dni temu Andrzej Czuma, poseł PO. Dlaczego? – Zawsze zachowywali się tak, jakby byli nasłani przez SB, podszyli się pod „Solidarność”, ale byli bardzo spolegliwi wobec komunistycznej władzy, a „S” zwalczali – mówi Czuma.

W latach 90. Marian Krzaklewski, ówczesny lider NSZZ „S”, oskarżał Sierpień ’80 o związki z rosyjskimi służbami specjalnymi. Górnicy od Podrzyckiego atakowali wówczas Krzaklewskiego za doprowadzenie do porozumienia prawicy i utworzenia Akcji Wyborczej Solidarność. „Co za pies zrobił AWS!” – skandowali, gdy Krzaklewski przyjechał na Śląsk.

Kazimierz Grajcarek, szef Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „S”, nie chce się wypowiadać o domniemanej agenturalności WZZ: – Jestem związkowcem i nic mnie nie obchodzą ich konotacje. Jesteśmy w sporze, bo w latach rządów AWS bojówkarze Sierpnia ’80 napadli na siedzibę regionu śląsko-dąbrowskiej „S”, zniszczyli ją, a w biurze Krzaklewskiego pobili sekretarkę. Napadli też na siedzibę ZZ „Kadra” i ZZ Górników w Polsce.

– Współpracujemy z Sierpniem ’80, ale niezbyt ściśle, bo czekamy na słowo: „przepraszam” – mówi Grajcarek.

Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie