Uhonorowano ją za walkę o prawa kobiet w Pakistanie. Trzy lata wcześniej Mukhtar została ukarana za to, że jej brat romansował z dziewczyną z innego plemienia.
Mężczyźni z tego plemienia złapali brata Mukhtar, skatowali go i zgwałcili, a wiejski sąd uznał, że kara należy się również jego siostrze. Sędziowie skazali dziewczynę na zbiorowy gwałt. Kilku mężczyzn zaciągnęło ją do stodoły i wykonało wyrok.
Mukhtar zaczęła walczyć o sprawiedliwość. Sześciu mężczyzn stanęło przed państwowym sądem i zostało skazanych na śmierć – obecnie oczekują na wynik apelacji. Ich ofiara otrzymała 8 tysięcy dolarów zadośćuczynienia. Za te pieniądze założyła szkołę dla dziewcząt, a potem zorganizowała centrum na rzecz praw kobiet.
Do ochrony Mukhtar, która wciąż otrzymywała pogróżki od krewnych oprawców, policja wyznaczyła 30-letniego, żonatego funkcjonariusza Nasira Abbasa Gabola. Kobieta przypadła mu do gustu.
Gdy pierwszy raz się oświadczył, odmówiła, tłumacząc, że nie chce zniszczyć związku policjanta z jego żoną. Zakochany Gabol jednak nie rezygnował i zagroził, że popełni samobójstwo. Zapowiedział też, że przedtem rozwiedzie się z pierwszą żoną. To zaś doprowadzi do rozpadu dwóch kolejnych rodzin. Jego dwie siostry są bowiem małżonkami braci jego żony i – zgodnie z niepisanym prawem – w odwecie za rozwód Gabola mężczyźni ci będą musieli je porzucić.