Specjalne programy aktywizujące realizowane są właśnie w urzędach pracy w Siemianowicach Śląskich czy w Tarnowie. Eksperci chwalą, że to dobry pomysł.
– Nasza oferta skierowana jest do młodych, bezrobotnych matek w wieku 20–30 lat – opowiada Halina Pulnik z pośredniaka w Siemianowicach. Dodaje, że urząd wpadł na taki pomysł m.in. po ankietach wśród bezrobotnych. Wynikało z nich, że mają oni m.in. niską samoocenę z powodu własnego wyglądu.
– Stąd pomysł na te talony o wartości 2290 zł, za które bezrobotni mogą sfinansować pobyt dziecka w przedszkolu, wizytę w salonie piękności lub dentysty – mówi urzędniczka.
Dodaje, że częścią programu poza talonami są też kursy zawodowe i staże, które potrwają do końca tego roku. – Po ich zakończeniu będziemy wiedzieć, ilu z nich dostało zatrudnienie. Wtedy będzie można ocenić, czy program się udał – tłumaczy Halina Pulnik.
W jej urzędzie podobny program jest też dla osób powyżej 50. roku życia, Dostają bony o wartości 1,4 tys. zł.