Reklama

Żebrak a'la pasażer

Po wprowadzeniu nowych przepisów porządkowych na lotnisku Chopina kloszardzi udają podróżnych

Publikacja: 23.10.2012 02:37

Hala odlotów na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie

Hala odlotów na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Jest ich co najmniej kilku. Codziennie pojawiają się w hali odlotów Okęcia. W możliwie porządnych ubraniach, ciągną za sobą walizki. Przechadzają się po terminalu, przyglądają tablicy z godzinami odlotów, podróżnych oczekujących na lot pytają, gdzie lecą. Chwilę później proszą o pieniądze. To żebracy z lotniska Chopina.

Coraz więcej niby podróżnych

– W ubiegłym tygodniu trzykrotnie leciałem z Okęcia. Najpierw wieczornym rejsem do Agadiru, kilka dni później porannym do Hanoweru i jeszcze do Paryża. Za każdym razem spotykałem tych samych żebrzących – opowiada pan Andrzej. – Jednego poczęstowałem papierosem, innemu dałem kilka złotych. A przy okazji spytałem, czemu tak chodzą po Okęciu z walizkami. Odpowiedzieli, że dzięki temu  nie przyczepia się ochrona – dodaje.

Na lotnisku Chopina przyznają, że po wejściu w życie nowych przepisów porządkowych zabraniających w portach lotniczych m.in. zbiórek publicznych (obowiązują od 2 października na mocy rozporządzenia ministra transportu), żebracy wpadli na sposób, jak nie rzucać się w oczy i wciąż wyłudzać pieniądze.

– Sam widziałem żebraków udających podróżnych. Faktycznie, spacerują z walizkami – mówi „Rz" Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy lotniska Chopina. – Teraz, kiedy robi się coraz zimniej, takich osób w porcie pojawia się więcej.

Policjanci z lotniskowego komisariatu informują, że w okolicach portu stale kręci się kilku bezdomnych.

Reklama
Reklama

– Nasze patrole są na nich wyczulone i jeśli widzą żebrzących, to zawsze podejmują interwencję. Taka osoba jest karana za wykroczenie mandatem – zapewnia policjant. Dotąd na komisariat nie wpływały sygnały od pasażerów, by bezdomni podszywali się pod podróżnych i tak wyłudzali pieniądze. – Ale zwrócimy na to uwagę – dodaje oficer.

Czy kloszardów można wyprosić z lotniska? – Jeśli nagabywani pasażerowie powiadomią funkcjonariuszy Straży Ochrony Lotniska albo oni sami zauważą żebrzących, to  podejmują interwencję i wówczas proszą takie osoby o opuszczenie portu – wyjaśnia Przemysław Przybylski.

Ochroniarze mogą również poprosić podejrzanego podróżnego o okazanie biletu bądź karty pokładowej. – Jeśli nie ma dokumentu podróży, to także proszony jest o wyjście z lotniska – słyszymy od jednego z funkcjonariuszy. – Pasażerowie proszą nas o pomoc, bo żebrzący, poza wyłudzaniem pieniędzy, często też brzydko pachną – dodaje.

Zdarza się również, że po kloszardów przyjeżdża Straż Miejska. Wzywana jest w sytuacji, kiedy takie osoby są pod wpływem alkoholu i są agresywne wobec  podróżnych.  Wówczas odwozi się je do izby wytrzeźwień.

Na wygwizdów nie dojadą

Na innych polskich lotniskach problem z żebrakami jest zdecydowanie mniejszy.

– To przypadki absolutnie sporadyczne. Nasze lotnisko jest na wygwizdowie. Żebracy na piechotę nie dotrą, bo za daleko, autobusem nie dojadą, bo bilet kosztuje 25 zł – opowiada Cezary Orzech, rzecznik prasowy Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach.

Reklama
Reklama

Podobnie jest też w podkrakowskich Balicach czy  w Szczecinie-Goleniowie  – Może dlatego, że lotnisko jest oddalone od miasta? – zastanawia się Krzysztof Domagalski,  rzecznik Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów.

Jarosław Wróblewski, wiceprezes Portu Lotniczego Wrocław, przyznaje, że u nich bezdomnych można spotkać, ale rzadko.

– Skala tych zdarzeń zmniejszyła się od momentu uruchomienia nowego terminalu pasażerskiego wrocławskiego lotniska. Jest zdecydowanie lepiej chroniony, ma rozbudowany monitoring – wyjaśnia prezes Wróblewski.

Jest ich co najmniej kilku. Codziennie pojawiają się w hali odlotów Okęcia. W możliwie porządnych ubraniach, ciągną za sobą walizki. Przechadzają się po terminalu, przyglądają tablicy z godzinami odlotów, podróżnych oczekujących na lot pytają, gdzie lecą. Chwilę później proszą o pieniądze. To żebracy z lotniska Chopina.

Coraz więcej niby podróżnych

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Rodzina Mai z Mławy walczy z grecką administracją
Społeczeństwo
Projekt o zmianie czasu utknął w Sejmie, więc znów musimy przestawić zegarki
Społeczeństwo
Lawina wypadków i śmiertelne ofiary szaleńczej jazdy na hulajnogach
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Społeczeństwo
Obrona kraju to nie tylko wyzwanie dla państwa. Jak mogą mu pomóc firmy?
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama