– W Danii osoby z autyzmem pracują np. w firmie telekomunikacyjnej i składają karty SIM. Są w tym lepsze od studentów, bo zauważają i wychwytują błędy, które innym umykają – mówił wczoraj Sławomir Ulankiewicz, polski przedstawiciel fundacji Specialisterne.

Z szacunkowych danych wynika, że w Polsce autyzmem dotkniętych jest blisko 30 tys. osób (w tym 10 tys. dorosłych). W zależności od natężenia choroby cierpią na nadpobudliwość ruchową, trudności w komunikowaniu się. Mają za to unikalną umiejętność skupiania się na detalach. Specialisterne opracowała specjalne techniki rozpoznawania potencjału zawodowego osób z autyzmem. W naszym kraju jej partnerami będą fundacje Synapis i Centrum Terapii Autyzmu Sotis. Będą szkolić zgłaszających się do nich chętnych. Potem wybiorą z nich do 30 osób, które zostaną zatrudnione do końca 2013 r.

Pracować mają one głównie w branży informatycznej. Szefostwo duńskiej fundacji nie chciało zdradzić, co konkretnie będą robić. Zapewniło jednak, że prowadzi rozmowy z konkretnymi firmami.

Anna Waligórska z Sotis przekonuje, że są firmy gotowe zatrudniać osoby z autyzmem, wymieniła np. IBM.

Szefowa biura pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych Teresa Hernik obiecuje rozwiązania ułatwiające zatrudnianie osób z autyzmem. Zapewnia, że są już przygotowywane, ale wczoraj szczegółów nie podała.