Bp Piotr Jarecki, wjeżdżając pod wpływem alkoholu samochodem na latarnię, wywołał skandal. Hierarcha szybko przeprosił, oddał się do dyspozycji papieża i obiecał rozpocząć leczenie. Ale problem nałogów, jakim ulegają księża, trafił na czołówki gazet i serwisów informacyjnych.
Lekarze, sędziowie, nauczyciele, dziennikarze i księża, czyli ci, którzy mówią innym, jak żyć, należą do grup najbardziej zagrożonych alkoholizmem. Jak wielu duchownych ma ten problem?
O. Józef Augustyn, jezuita:
– Statystyki podają, że ok. 10 proc. księży jest w jakimś stopniu dotkniętych alkoholizmem. Najnowsze badania pokazują, że 20 proc. ludzi jest bardzo podatnych na alkoholizm niezależnie od religii czy narodowości. To, w jaki sposób objawia się problem alkoholowy danej osoby, zależy też od jej kultury i – mówiąc językiem ascetycznym – od jej „cnoty", czyli „przyzwyczajenia" do dobrego postępowania. Jedni pod wpływem alkoholu robią rzeczy, których po kilku godzinach się wstydzą, a inni intuicyjnie – nawet pijani – potrafią zachować się przyzwoicie. Upojenie alkoholowe odsłania, kim człowiek jest.
Kapłaństwo nie chroni więc przed alkoholizmem, jak się wielu wydaje, sądząc po reakcjach na informacje o księżach alkoholikach?