Wielkie liczenie bezdomnych łódzki Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej planuje po raz pierwszy w historii. Ma się odbyć w styczniu, a w tym tygodniu w nocy z piątku na sobotę urzędnicy zrobią badanie pilotażowe.
W miasto ruszą wolontariusze ośrodka oraz streetworkerzy. W sumie 120 osób. Pojawią się w altankach na działkach, w kanałach ciepłowniczych, na dworcach. Bezdomnych zapytają o wiek, doświadczenie zawodowe czy powód bezdomności. Po co urzędnikom takie dane?
– By wiedzieć, jaki zakres pomocy potrzebny jest tym ludziom, czy trzeba np. zwiększyć liczbę streetworkerów – mówi Marcin Masłowski, rzecznik łódzkiego ratusza. A Igor Mertyn z MOPS dodaje, że chodzi o to, by wiedzieć, czy ktoś chce np. korzystać z noclegowni czy nie.
Na razie łódzcy urzędnicy mają jedynie szacunki dotyczące liczby bezdomnych. Mówią one o blisko tysiącu osób bez dachu nad głową. Ale już np. Towarzystwo Opieki Brata Alberta ocenia ich liczbę nawet na 5 tys.
Nie tylko Łódź liczy bezdomnych. W Słupsku taką akcję przeprowadza się co dwa lata. Ostatni raz w grudniu 2011 roku. Z zebranych wówczas danych wynikało, że w mieście przebywa 223 bezdomnych. Podobno wyłącznie mężczyzn.