Fryderyk Łącki stację paliw Trans-Tank otworzył w maju 2003 r., częściowo finansując ją z kredytu. Na terenie stacji powstały również myjnia oraz wulkanizacja z zapleczem warsztatowym. W planach były restauracja, motel i sklep motoryzacyjny.
Cały kompleks miał być również zabezpieczeniem przyszłości dla dzieci Łąckiego – Renaty i Jana, którzy zdecydowali się na wspólne prowadzenie rodzinnego biznesu.
– Własny zakład to jest majątek – mówi Fryderyk Łącki.
Stacja paliw dobrze prosperowała. W grudniu 2005 r. kontrola przeprowadzona przez Urząd Celny w Krośnie wykazała jednak nieprawidłowości w handlu olejem opałowym.
Najpoważniejszy zarzut dotyczył nieprawidłowej sprzedaży oleju. Zgodnie z rozporządzeniem ministra finansów z 22 kwietnia 2004 r. oleju opałowego nie należy sprzedawać za pomocą odmierzaczy paliw ciekłych.