Domy kultury są dla organizacji trzeciego sektora najczęstszym partnerem do współpracy, spośród publicznych instytucji kultury – wynika z ogólnopolskich badań Stowarzyszenia Klon/Jawor. Współpracuje z nimi 3/4 organizacji, dla porównania z bibliotekami i muzeami – zaledwie połowa. Stowarzyszenia i fundacje najczęściej razem z domami kultury prowadzą wspólne przedsięwzięcia. Dla ponad połowy badanych powodem podjęcia takiej współpracy była możliwość skorzystania z lokalu oraz sprzętu biurowego, a dla ponad 40 proc. ważny okazał się sprzęt specjalistyczny. – W takich przypadkach można mówić o wymianie barterowej – organizacja uzyskuje pomieszczenie, a dom kultury wzbogaca swoją ofertę o działania organizacji – uważa Piotr Adamiak ze Stowarzyszenia Klon/Jawor.
Droga do pieniędzy
Z badania wynika, że niewielkie znaczenie dla takiej współpracy miały względy finansowe. Tylko 15 proc. badanych organizacji zadeklarowało, że podjęły współpracę, aby zdobyć dodatkowe fundusze. Jedynie 10 proc. domów kultury kupiło od organizacji produkt lub usługę, a 20 proc. sfinansowało jej działania. Zdaniem stowarzyszenia Klon/Jawor to nie powinno dziwić, bo po dotacje na swoje działania organizacje zwracają się w głównej mierze do lokalnych urzędów.
Inaczej wygląda to w przypadku domów kultury. Te nierzadko współpracują z organizacjami właśnie po to, żeby poprzez organizacje zdobyć fundusze, do których same nie miałyby dostępu. - Niejednokrotnie zdarza się, że dzięki realizacji wspólnego projektu instytucja publiczna uzyskuje razem z nami dostęp do funduszy przeznaczonych dla trzeciego sektora. Korzyści ze zdobycia takich środków są obopólne – to organizacja oficjalnie zostaje ich beneficjentem, ale realizowany dzięki nim projekt kulturalny staje się częścią oferty publicznej instytucji kultury – mówiła przedstawicielka jednej z fundacji biorąca udział w badaniu.
Połączył ich kryzys
Pracownicy domów kultury sami też zakładają organizacje z trzeciego sektora.
- Myślę, że duży udział w powstawaniu takich organizacji mają instytucje. Powołują stowarzyszenie, bo nie mają budżetu – mówiła w badaniu jedna z osób związanych z organizacjami kulturalnymi. Inna potwierdza, że bardzo często w domu kultury powstają stowarzyszenia, żeby pozyskiwać pieniądze z innych źródeł.