Zapewnia też, że w wielu przypadkach odpady będą od mieszkańców odbierane częściej niż przed 1 lipca.
Jeśli odbiór śmieci szwankuje, minister radzi zwrócić się do swojej gminy
W Krakowie MPO od wczoraj ustawia pojemniki. – W pierwszej kolejności tam, skąd zabrały je firmy, które dotąd odbierały śmieci – mówi Filip Szatanik z krakowskiego ratusza. Dodaje, że w miejscach, gdzie brakuje pojemników na odpady segregowane, można zostawiać je w workach tuż przy pojemnikach dla śmieci mokrych.
W Łodzi samorząd nie dostarczy ani worków, ani pojemników na śmieci. – U nas właściciele nieruchomości odkupują lub dzierżawią je od firm odbierających odpady lub kupują w sklepach – mówi Marcin Masłowski, rzecznik Łodzi. Dodaje, że w zależności od rodzaju zabudowy i rodzaju śmieci będą one odbierane raz do nawet czterech razy w tygodniu.
Mieszkańcy niekiedy gubią się w nowych zasadach. Ci z podwarszawskich Marek dostali po cztery rodzaje worków. – Trzy są do śmieci segregowanych, jak plastik, szkło i makulatura, a czwarty, brązowy, na pozostałe odpady, tzw. mokre. Ale jest zbyt mały i nie pomieści wszystkich. A teraz śmieci będą odbierane rzadziej niż dotąd – żali się mieszkaniec Marek pan Tomasz.
Burmistrz tej miejscowości Janusz Werczyński uspokaja. – Czwarty worek jest na odpady biodegradowalne, np. obierki ziemniaków. Śmieci mokre trafią jak dotąd do koszy – tłumaczy. Dodaje, że jeśli komuś worki nie wystarczą, to zawsze może pobrać dodatkowe.