W Gdańsku podstawieni przez miasto pasażerowie będą oceniać pracę kontrolerów biletów w komunikacji miejskiej, w Poznaniu trwają specjalne szkolenia dla kandydatów do tego zawodu, by radzili sobie ze stresem. Wrocław postawił na kampanię społeczną. – Chcemy, by pasażerowie lepiej oceniali tych pracowników – tłumaczą urzędnicy.
Powiedzieć, że kanarzy źle kojarzą się pasażerom, to za mało. Wiele osób ich po prostu nie lubi, i to nie zależnie od tego, czy ma bilet czy też nie.
Mieszkaniec Warszawy kilka dni temu umieścił na swoim profilu na Facebooku zdjęcia stołecznych kontrolerów. Wypisał też liczne inwektywy pod ich adresem. Ten sam wpis zamieścił też na oficjalnym fanpage'u stołecznego Zarządu Transportu Miejskiego, skąd firma go szybko usunęła. Ale wpis na stronie pasażera zaczął żyć własnym życiem. – Sprawdziliśmy i okazało się, że ten człowiek miał wiele niezapłaconych kar za jazdę bez biletu. To była jego prywatna wojna z kontrolerami – tłumaczy Igor Krajnow, rzecznik stołecznego ZTM.
Z podobnymi sytuacjami spotykają się także kontrolerzy z innych miast. Dlaczego? – Nikt nie lubi być kontrolowany. Poza tym środki masowego przekazu co raz przedstawiają historię o tym, że kontroler kogoś pobił, zwyzywał, czy też wezwał niesłusznie policję lub skrzyczał staruszkę. Trudno się więc dziwić, że pasażerowie ich nie lubią – mówi prof. Bohdan Jałowiecki, socjolog miasta z Uniwersytetu Warszawskiego.
Urzędnicy chcą zmienić podejście pasażerów do kontrolerów. Gdańsk ogłosił właśnie przetarg na wybór firmy, która zbada jakość pracy m.in. kontrolerów w komunikacji miejskiej. – Będzie to sprawdzał tzw. tajemniczy pasażer według naszego scenariusza – tłumaczy Zygmunt Gołąb, rzecznik gdańskiego Zarządu Transportu Miejskiego. Dodaje, że spółce zależy na „wysokich standardach obsługi". – Wiadomo, że kontrola biletu jest stresująca dla pasażera, zwłaszcza dla takiego, który nie ma biletu lub dokumentu poświadczającego ulgę. Chcemy sprawdzić, jak to wygląda na co dzień, by w przyszłości unikać sytuacji konfliktowych – tłumaczy Zygmunt Gołąb. Do 3 października firmy zainteresowane badaniem pracy gdańskich kanarów powinny złożyć swoją ofertę, a potem w ciągu miesiąca ma być podpisana umowa ze zwycięzcą przetargu. – Chcielibyśmy, aby badania rozpoczęły się jeszcze w październiku – dodaje gdański urzędnik. Na inny pomysł wpadło wrocławskie MPK. Firma przeprowadziła kampanię społeczną wraz z konkursem pod hasłem „Kontroler też człowiek". – To była nasza odpowiedź na działania niektórych ludzi, zwłaszcza w Internecie, którzy szkalują tam kontrolerów. Chcieliśmy tę grupę zawodową przedstawić zupełnie inaczej – opowiada Agnieszka Korzeniowska, rzecznik wrocławskiego MPK. Przewoźnik namówił wrocławskiego artystę Roberta Jagiełłowicza do współpracy. Namalował on serię komiksów z kanarami w roli głównej. Były potem wyświetlane na tablicach elektronicznych w komunikacji miejskich. – Zaprosiliśmy też pasażerów, aby wymyślili kolejne historie do narysowania z kontrolerami. Na nasz konkurs odpowiedziało ponad tysiąc osób – wspomina Korzeniowska.