Chcę wydziedziczyć moje dzieci, bo nie zasługują na korzystanie z mojego dorobku. Natomiast nie mam nic przeciwko temu, aby z zachowku (nie z podziału) skorzystały moje wnuki. Czy do tego wystarczy tylko sporządzenie testamentu? Czy jeśli wnuki uwzględnię w testamencie, to oprócz zapisu w testamencie dostaną dodatkowo jeszcze część majątku z racji zachowku?
- pyta czytelnik
Jeśli spadkodawca nie chce, by dzieci dziedziczyły po nim, musi w testamencie wyraźnie zaznaczyć, że je wydziedzicza. Nie wystarczy samo pominięcie ich w testamencie, bo wtedy będzie im się należał zachowek od spadkobiercy czy spadkobierców w nim wyznaczonych. Zachowek to, mówiąc w uproszczeniu 1/2 tego, co by się dzieciom należało, zgodnie z regułami dziedziczenia ustawowego, obowiązującymi automatycznie, gdy spadkodawca nie zostawi ostatniej woli.
Jeśli wydziedziczony ma dzieci (wnuki spadkodawcy), prawo do zachowku przechodzi na nie (art. 1011 kodeksu cywilnego). Jest to ich własne prawo. Jeśli są dorośli „podzielą się" zachowkiem, który w razie pominięcia w testamencie należałby się ich ojcu czy matce. Jeśli są małoletni lub trwale niezgodni do pracy (np. wskutek kalectwa) otrzymają w sumie więcej: 2/3 tego, co by się rodzicowi należało zgodnie z regułami dziedziczenia ustawowego.
Jeśli wartość zapisu testamentowego na rzecz wnuków będzie co najmniej równa zachowkowi należnemu im z związku z wydziedziczeniem ich rodzica, nie będą mogły żądać nić więcej. Jeśli nie będzie pokrywał ich zachowku, mogą domagać się jego wyrównania.