Moja przybrana babcia zapisała mi w testamencie połowę mieszkania, które należało do niej i do dziadka. Pierwszą połowę odziedziczyłam po dziadku 3 lata temu, gdy on zmarł. Nie płaciłam wtedy podatku spadkowego. Składałam tylko zeznanie w urzędzie skarbowym. Czy teraz mam postąpić tak samo? – pyta czytelniczka.
Niestety nie. W przypadku spadku po dziadku czytelniczka skorzystała ze zwolnienia podatkowego z art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn. Przepis ten daje przywilej podatkowy wąskiej grupie osób najbliższych zmarłemu: małżonkowi, zstępnym (dzieci, wnuki), wstępnym (rodzice, dziadkowie), pasierbom, rodzeństwu, ojczymowi i macosze.
Osoba należąca do tego kręgu skorzysta ze zwolnienia, jeśli w ciągu 6 miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku spadkobierca zgłosi nabycie spadku właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego. Czytelniczka złożyła druk SD-Z2, w którym zgłosiła nabycie własności udziału w mieszkaniu i dzięki temu nie musiała w ogóle płacić podatku.
Niestety, preferencja z art. 4a u.p.s.d. jest niedostępna dla innych krewnych i powinowatych. Nie obejmuje m.in. spadku po drugiej żonie dziadka ani spadku po drugim mężu babci. Druga żona dziadka musiałaby przysposobić dziecko swego męża z pierwszego związku, żeby zstępni tego dziecka mogli dziedziczyć po niej jak po rodzonej babci.
Jeśli między rodzicem czytelniczki a przybraną babcią nie było stosunku przysposobienia, to czytelniczka jest dla przybranej babci zstępnym pasierba lub pasierbicy. Ustawa o podatku od spadków i darowizn zalicza ją do II grupy podatkowej. Co do zasady osoby z tej grupy mają obowiązek zapłaty podatku od spadku, ale – jeśli spełniają wymogi – mogą skorzystać z ulgi mieszkaniowej przewidzianej w art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku od spadków i darowizn.