Wydłuży się lista dziedziczących po zmarłym

Teraz, jeśli zmarły nie pozostawił bliższej od nich rodziny, te osoby nie dziedziczą po nim i spadek przypada gminie albo Skarbowi Państwa. Zmianę tego stanu proponuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego w projekcie nowelizacji kodeksu cywilnego, który ma już za sobą fazę konsultacji społecznych.

[srodtytul]Kto w dalszej kolejności [/srodtytul]

Zmian w regułach dziedziczenia ustawowego, które obowiązują automatycznie, jeśli spadkodawca nie pozostawił testamentu, jest sporo. Nie zmienia się jednak krąg spadkobierców dziedziczących w pierwszej kolejności.

Jeśli zmarły pozostawił dzieci oraz małżonka, tylko oni dzielą się schedą w częściach równych. Nadal część małżonka nie może być mniejsza niż 1/4. Nie zmienia się też reguła, że gdy jedno z dzieci nie dożyło spadku, jego częścią dzielą się równo wnuki, w dalszej kolejności prawnuki zmarłego itd.

Inny natomiast niż dotychczas ma być porządek dziedziczenia, jeśli zmarły nie pozostawił potomstwa. Jego spadkobiercami, jak dotychczas, staną się małżonek i rodzice, ale jeśli oboje rodzice żyją – już bez rodzeństwa. Dzisiaj bracia i siostry dziedziczą po bezpotomnym spadkodawcy wraz z jego rodzicami. [b]Proponuje się, by rodzeństwo (albo w zastępstwie ich potomstwo) dziedziczyło – wchodząc w miejsce rodzica – dopiero gdy ten nie żyje. Preferowani mają więc być starsi przed młodszymi. [/b]

Prof. Maksymilian Pazdan, członek Komisji Kodyfikacyjnej, który ten projekt przygotował, zaznacza, że nie ulega pogorszeniu w żadnej sytuacji pozycja małżonka.

[srodtytul]Także z pasierbami [/srodtytul]

Najważniejsze będzie poszerzenie kręgu spadkobierców ustawowych. – Zbyt szybkie dochodzenie do spadku przez gminę albo Skarb Państwa było powszechnie krytykowane – mówi prof. Pazdan. Impuls do zmiany dała sprawa rodziny, w której rodzice zginęli w wypadku, potem zmarła też ich małoletnia córka. Okazało się, że babcia musi wyprowadzić się z domu, w którym z nimi mieszkała, bo spadek po wnuczce przypadł gminie. Według projektu odziedziczyłaby go babcia.

Ma być tak, że w sytuacji, gdy zmarły nie pozostawił własnego potomstwa, małżonka, nie żyją jego rodzice, nie ma rodzeństwa ani ich potomstwa – cały spadek przypadnie w częściach równych jego dziadkom. Gdy jednak któryś z dziadków nie dożył spadku, udział, który by mu przypadł, dziedziczyć mają jego dzieci – wujowie, stryjowie i ciotki spadkodawcy. Gdy zaś i oni nie dożyli – przypadnie jego siostrom oraz braciom stryjecznym i ciotecznym.

Gdy nie ma małżonka spadkodawcy ani żadnego ze wskazanych krewnych, scheda przypadnie pasierbom i pasierbicom, pod warunkiem że ich rodzice nie żyją. Dopiero gdy nie ma również ich, spadkobiercą będzie gmina ostatniego miejsca zamieszkania albo – gdy zmarły mieszkał za granicą lub nie można ustalić gdzie – Skarb Państwa.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki