Pytanie w tej praktycznej dla sporów spadkowych kwestii skierował do Sądu Najwyższego gdański Sąd Apelacyjny.
Wynikła ona na tle sporu między siostrą i bratem, których matka wprawdzie nie zostawiła żadnego majątku, ale wcześniej podarowała tylko synowi jedyny istotny składnik – mieszkanie. Siostra zażądała od brata zapłaty zachowku.
To ważna sprawa, gdyż o ile o stwierdzenie nabycia spadku możemy wystąpić w dowolnym czasie, zachowku musimy zażądać w ciągu pięciu lat (zasadniczo od otwarcia i ogłoszenia testamentu, a gdy testamentu nie było – od śmierci spadkodawcy), inaczej prawo to się przedawni. Od 22 października 2011 r. okres ten jest dłuższy – pięcioletni (art. 1007 § 1 k.c.). Wcześniej był trzyletni i ten ma zastosowanie do starszych spraw, także tej.
Zachowek to połowa udziału w spadku, jaki by przypadł uprawnionemu w dziedziczeniu ustawowym. Gdy spadkobiercami jest np. tylko dwójka dzieci (jak w tej sprawie), każdemu z ustawy przypada 1/2 spadku, zatem zachowek wynosi 1/4.
Jeśli uprawniony jest małoletni bądź trwale niezdolny do pracy, jego zachowek jest większy – 2/3 „ustawowego" udziału w spadku.