Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.

Najczęstsze zarzuty pod adresem komisji to mało wnikliwe oceny stanu zdrowia, nieuwzględnianie zgłaszanych schorzeń oraz przedstawianej dokumentacji lekarskiej. Zarzuty te w znacznej części potwierdzają dowódcy jednostek wojskowych. Pobieżne badania poborowych przez komisje powodują dodatkowe koszty i dezorganizują proces szkolenia. Kiedy bowiem poborowi przechodzą pierwsze badanie w jednostce, zgłaszają różne dolegliwości wymagające specjalistycznych badań. Efekt jest taki, że zostają zwolnieni z odbywania służby wojskowej.

Niejednokrotnie żądają też od resortu obrony wypłaty odszkodowań za utratę zdrowia w czasie pełnienia służby wojskowej, domagają się tego także w procesach sądowych. Powołują się na orzeczenia powiatowych komisji lekarskich, twierdząc, że zostali wcieleni do wojska jako zdrowi, a zwolniono ich ze służby z powodu utraty zdrowia w czasie jej trwania.

Szybkiego uregulowania wymaga też problem poborowych zameldowanych i często zamieszkałych w kraju, a uczących się lub studiujących w szkołach i na uczelniach zagranicznych. Obowiązujące przepisy nie uwzględniają takich sytuacji. Problematyczny wydaje się przepis art. 58 ust. 1 ustawy z 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony RP, nakładający obowiązek służby wojskowej na mężczyzn, którzy do końca roku kalendarzowego kończą 50 lat. Powoływanie do służby wojskowej poborowych w tak zaawansowanym wieku wydaje się co najmniej kontrowersyjne.

W wystąpieniu do ministra obrony narodowej rzecznik praw obywatelskich postuluje zmianę tego przepisu. Uważa także, że funkcjonowanie powiatowych komisji lekarskich (choć zwierzchni nadzór nad przeprowadzeniem poboru sprawuje minister spraw wewnętrznych i administracji) wymaga bardziej wnikliwej kontroli. Może to zapobiec wcielaniu do służby wojskowej poborowych z różnymi dolegliwościami zdrowotnymi.