Nie brakuje tylko generałów

W ubiegłym roku z wojska odeszło 5 tys. żołnierzy zawodowych. A za dwa lata mamy mieć w pełni profesjonalną armię. Co zrobi minister?

Publikacja: 11.01.2008 04:18

W armii jest już ok. 12,5 tysiąca wakatów. Brakuje ludzi praktycznie w każdym rodzaju wojsk, na różnych stanowiskach. Nie ma szeregowych, niższej i średniej kadry oficerskiej oraz fachowców, np. odpowiedzialnych za obsługę specjalistycznego sprzętu. Rozmówcy „Rz” mówią wprost, że w naszej armii nie brakuje jedynie generałów.

– Największym zagrożeniem dla wojska jest to, że odchodzą z niego fachowcy po szkołach wojskowych, którzy nie mają żadnego problemu ze znalezieniem pracy w cywilu. Dlatego trzeba stworzyć taki system, by ich utrzymać w strukturach – mówi Janusz Zemke z LiD, szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, były wiceminister obrony.

W 2010 r. polska armia powinna być w pełni zawodowa i ma liczyć 150 tys. żołnierzy. Resort obrony już teraz ma problem nie tylko z tym, jak przyciągnąć młodych ludzi, ale też jak zatrzymać tych, którzy już służą w wojsku.

Plan pełnej profesjonalizacji miała opracować była wiceminister obrony Maria Wągrowska. Jednak nieoczekiwanie, po kilkunastu dniach urzędowania, zrezygnowała ze stanowiska. MON zapowiada jednak, że nie oznacza to zahamowania prac nad przygotowaniem profesjonalizacji.

W styczniu ma być gotowy m.in. projekt motywacyjnego systemu płac. Fachowcy zwracają uwagę, że właśnie niskie zarobki powodują odpływ żołnierzy. Szeregowy zarabia ok. 2 tys. zł brutto. Więcej dostają oficerowie: porucznik ok. 3 tys. zł miesięcznie, a pułkownik ok.6 tys zł.

Zarobki w wojsku nieznacznie wzrosły jesienią ubiegłego roku. Stawki żołnierzy podniósł Aleksander Szczygło, gdy był ministrem obrony. W tym roku mają one także wzrosnąć, nawet o ponad 20 procent.

– Na ten rok planowane są kolejne podwyżki i nie ma co ukrywać, że jest to dobry kierunek, by utrzymać ludzi w wojsku. Nie bez znaczenia jest też, że armia zapewnia stabilną pracę, dopłaty do wyżywienia i zakwaterowania oraz organizuje rożne kursy i szkolenia dla swoich żołnierzy – mówi ppłk Sławomir Lewandowski, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Lądowych.

Najwięcej na zeszłorocznych podwyżkach zyskali piloci, bo też armia ma problem, by przyciągnąć ich do pracy, a tych, którzy już oblatują wojskowe maszyny, kuszą prywatne linie lotnicze nawet trzy- czy czterokrotnie wyższymi pensjami.

– Rzeczywiście, co roku zakładamy, że 10 proc. pilotów odejdzie ze służby. Wracamy teraz na szczęście do sytemu motywowania, który już funkcjonował w Siłach Powietrznych. Zakładał on dodatki dla personelu lotniczego i technicznego – mówi ppłk Wiesław Grzegorzewski, rzecznik Sił Powietrznych. Dodaje, że nie jest ławo przy tak prężnie rozwijającym się rynku lotniczym wyszkolić i zachować w służbie fachowców. Innym problemem wojska jest długi i skomplikowany system kariery. – Żołnierze muszą wiedzieć, że awanse ze stopnia na stopień nie będą trwały latami – uważa Zemke.

* 1 stycznia wzrosły uposażenia żołnierzy zawodowych. Płaca szeregowego wzrosła z ok. 1800 zł do ok. 2200 zł brutto.

* Od początku roku wyższe są też uposażenia żołnierzy służby nadterminowej z ok. 1450 zł do ok. 1800 zł brutto.

* W MON trwają prace nad projektem uposażenia tzw. wieloskładnikowego, czyli systemu dodatków. Żołnierze dostaną:

– dodatek za kwalifikacje zawodowe i umiejętności

– dodatek mieszkaniowy

– dodatek żywnościowy.

* Wojskowa Agencja Mieszkaniowa przygotowuje plan mający poprawić system zakwaterowania żołnierzy zawodowych.

* Wojsko pracuje nad ułatwieniem przechodzenia żołnierzy ze służby zasadniczeji nadterminowej do służby zawodowej.

* Obniżone zostaną kryteria wykształcenia. Szeregowym zawodowym będzie można zostać już po gimnazjum, a do szkoły podoficerskiej trafić po szkole średniej bez matury.

* Zostanie podwyższona granica wieku kandydatów do służby wojskowej nadterminowej z 25 lat do 30 lat.

e.ż.

W armii jest już ok. 12,5 tysiąca wakatów. Brakuje ludzi praktycznie w każdym rodzaju wojsk, na różnych stanowiskach. Nie ma szeregowych, niższej i średniej kadry oficerskiej oraz fachowców, np. odpowiedzialnych za obsługę specjalistycznego sprzętu. Rozmówcy „Rz” mówią wprost, że w naszej armii nie brakuje jedynie generałów.

– Największym zagrożeniem dla wojska jest to, że odchodzą z niego fachowcy po szkołach wojskowych, którzy nie mają żadnego problemu ze znalezieniem pracy w cywilu. Dlatego trzeba stworzyć taki system, by ich utrzymać w strukturach – mówi Janusz Zemke z LiD, szef Sejmowej Komisji Obrony Narodowej, były wiceminister obrony.

Pozostało 83% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie