Reklama

Dlaczego runął samolot?

Odnaleziono czarną skrzynkę. Dzięki niej najpóźniej za kilkanaście dni dowiemy się, czy przyczyną tragedii była usterka maszyny

Aktualizacja: 25.01.2008 07:29 Publikacja: 25.01.2008 03:49

Dlaczego runął samolot?

Foto: Agencja Gazeta

Dopiero wczoraj po południu na miejscu katastrofy w Mirosławcu udało się odnaleźć czarną skrzynkę samolotu CASA, który rozbił się w środę wieczorem. Jej analiza będzie kluczowa dla ustalenia przyczyn tragedii. Pozwala na prześledzenie ok. 200 parametrów lotu.

Bez sprawdzenia i analizy danych zapisanych na rejestratorze lotów specjaliści nie chcą się wypowiadać o prawdopodobnych przyczynach wypadku. Podkreślają, że na razie byłyby to spekulacje.

Wśród hipotez najczęściej podawane są jednak trzy: złe warunki atmosferyczne, usterka techniczna lub błąd pilota. Specjaliści zwracają jednak uwagę, że zła pogoda nie jest przeszkodą, by samolot tego typu mógł lądować.

Usterka jest o tyle mało prawdopodobna, że CASA, która się rozbiła, była nową maszyną i dotąd nie było z nią problemów technicznych. Z kolei błąd pilota jest nieprawdopodobny o tyle, że oficerowie, którzy prowadzili samolot, byli doświadczonymi lotnikami i dobrze znali maszynę.

– Dowódca miał wylatane ok. 2,5 tys. godzin – informują dowódcy eskadry z podkrakowskich Balic, z której pochodziła CASA.

Reklama
Reklama

– Nasze załogi są w pełni wyszkolone do wykonywania zadań na tych samolotach – podkreśla dowódca jednostki ppłk Leszek Leśniak.

– Pilot mógł jednak nadmiernie zaufać urządzeniom pokładowym. Moim zdaniem zbyt nisko podchodził do lądowania i to mogła być przyczyna katastrofy – uważa gen. Gromosław Czempiński, prezes Aeroklubu Warszawskiego.

Według dowódcy Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika powołana już specjalna komisja do zbadania przyczyn katastrofy będzie potrzebować od kilku do kilkunastu dni. On sam wyklucza, by wypadek mogła spowodować nadmierna eksploatacja maszyny. – W zeszłym roku faktycznie wykonaliśmy zwiększone naloty, niemniej jednak uważam, że eksploatacja jest właściwa – mówi.

Jego zdaniem przyczyną katastrofy nie mogło być też przeciążenie maszyny. Przypomina, że maszynę, która rozbiła się w Mirosławcu, wojsko dostało w sierpniu zeszłego roku.

Był to więc nowy samolot, który spędził w powietrzu ok. 500 godzin. Miał już też za sobą pierwszy przegląd – wykonany po ok. 300 godzinach lotów. Gen. Włodzimierz Usarek, dowódca 2. Brygady Lotnictwa Taktycznego, który wysiadł z samolotu w podpoznańskich Krzesinach kilkadziesiąt minut przed tragedią, zapewnia, że podczas lotu nie było żadnych symptomów zwiastujących jakąkolwiek awarię. – Gdyby były, lot skończyłby się w Krzesinach – zapewnia.

Od wczoraj w Mirosławcu pracują prokuratorzy wojskowi. Razem z Komisją Badania Wypadków Lotniczych na miejscu zabezpieczają ślady. Do czasu wykluczenia, że powodem wypadku mogła być usterka techniczna, loty wszystkich samolotów CASA zostały wstrzymane.

Reklama
Reklama

Mjr Bogdan Ziółkowski, rzecznik prasowy 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu, oficjalnie potwierdził wczoraj śmierć 20 osób w katastrofie lotniczej.

– Zdarzeniem zajęły się komisja i prokuratura. Teraz one będą udzielały wszelkich informacji – oznajmił.

Podstawowym nowoczesnym transportowcem są obecnie CASY C-295M. Po katastrofie mamy ich dziewięć. Siły Powietrzne eksploatują nadal niewielkie dwupłatowe transportowce rosyjskiej konstrukcji An-2 (12 sztuk). Armia dysponuje także samolotami An-26 (pięć sztuk).

Były to kiedyś najbardziej rozpowszechnione samoloty transportowe Układu Warszawskiego. Oprócz pięcioosobowej załogi zabierają na pokład 40 pasażerów. Najliczniejszym małym transportowcem jest obecnie budowany w Mielcu samolot M-28. Armia dysponuje 15 maszynami tego typu. Ma także dwa samoloty An-28.

z. l.

Dopiero wczoraj po południu na miejscu katastrofy w Mirosławcu udało się odnaleźć czarną skrzynkę samolotu CASA, który rozbił się w środę wieczorem. Jej analiza będzie kluczowa dla ustalenia przyczyn tragedii. Pozwala na prześledzenie ok. 200 parametrów lotu.

Bez sprawdzenia i analizy danych zapisanych na rejestratorze lotów specjaliści nie chcą się wypowiadać o prawdopodobnych przyczynach wypadku. Podkreślają, że na razie byłyby to spekulacje.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Służby
Atak na polskich funkcjonariuszy na granicy z Białorusią. „Leciały kamienie”
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Reklama
Reklama