Nie mobbujcie w komendzie

Funkcjonariusze chcą przepisów gwarantujących im dobre traktowanie przez przełożonych. Dotąd w służbach wywalczyli takie tylko więziennicy

Aktualizacja: 07.03.2012 23:31 Publikacja: 07.03.2012 23:27

Mobbing w policji wcale nie jest rzadkością i bywa, że prowadzi do dramatycznych wydarzeń. Do przeforsowania swoich postulatów związkowcy chcą wykorzystać negocjacje z rządem w sprawie reformy emerytur mundurowych. Pierwsza okazja trafia się dziś na spotkaniu z szefem MSW Jackiem Cichockim.

– Przypadków mobbingu jest coraz więcej, a funkcjonariusze nie mogą dziś skutecznie bronić się przed tym zjawiskiem. Będziemy walczyć o wprowadzenie odpowiednich rozwiązań – mówi „Rz" Antoni Duda, przewodniczący NSZZ Policjantów.

Rozwiązanie, o którym mówi, to zapis w ustawie o policji, że „przełożony jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi". Taki wywalczyli w 2010 r. więziennicy.

Co to daje? Dziś funkcjonariusz służb może poskarżyć się na szefa tylko u wyższych przełożonych lub zawiadomić prokuraturę. Po zmianie ustawy, mógłby iść do sądu.

Czy związkowcy mają szansę przeforsować taki zapis? Rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak mówi tylko, że minister „z uwagą wysłucha wszystkich postulatów".

Ukrytą formą mobbingu w policji są postępowania dyscyplinarne wszczynane pod byle pretekstem, inne to podważanie kompetencji, ośmieszanie, zastraszanie czy przenoszenie doświadczonych funkcjonariuszy na niższe stanowiska. – Opinia publiczna często dowiaduje się o sprawie, gdy dojdzie do tragedii – mówi Andrzej Szary, wiceszef NSZZ Policjantów.

Najgłośniejsza historia wydarzyła się w Gnieźnie. Jesienią 2009 r. Andrzej S., oficer dyżurny z ok. 25-letnim stażem śmiertelnie postrzelił się w głowę z broni służbowej. Jego koledzy twierdzili, że był zmuszany przez szefa do przejścia na emeryturę, a na utrzymaniu miał żonę i troje dzieci. Na takie naciski skarżyli się też inni gnieźnieńscy policjanci. Urządzili protest przed komendą.

W 2009 r. zabił się mobbowany przez szefa policjant z Gniezna

Nowa sprawa to podejrzenia o mobbing wobec policjantów i związkowców KWP w Olsztynie. Po skargach na „prześladowania" komendant główny policji zlecił kontrolę. Jej wyniki będą znane niebawem. – Sprawdzamy każdy sygnał o niewłaściwym traktowaniu funkcjonariuszy. Jeśli do niego dochodzi, wkracza biuro spraw wewnętrznych – mówi „Rz" Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Ofiary złego traktowania czasem zawiadamiają prokuraturę. – Mobbing trudno udowodnić, więc śledztwa są umarzane – mówi Duda.

Przykładem może być inna sprawa z Olsztyna. Troje policjantów złożyło doniesienie na szefa wydziału kontroli KWP w Olsztynie, który miał ich szykanować. Prokuratura uznała, że miał miejsce konflikt na linii przełożony – podwładny i nawet zasygnalizowała go komendantowi głównemu, ale naruszenia praw pracowniczych się nie dopatrzyła. I po dwóch latach umorzyła śledztwo. – Brakowało znamion czynu zabronionego – mówi „Rz" Arkadiusz Szwedowski, szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA