Wojsko zbuduje most

Armia wybuduje w tym roku 20 mostów. Tworzy specjalne wojskowe jednostki odbudowy.

Aktualizacja: 03.01.2013 08:03 Publikacja: 03.01.2013 00:47

Wojskowe jednostki odbudowy zbudują mosty i drogi

Wojskowe jednostki odbudowy zbudują mosty i drogi

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

W tym roku powstanie pięć wojskowych jednostek odbudowy. Ich żołnierze mają być angażowani głównie do likwidacji klęsk żywiołowych – zajmą się np. dostarczaniem pitnej wody na tereny powodziowe, ewakuacją ludzi, naprawą uszkodzonych linii energetycznych. Będą też gotowi do odbudowy zniszczonej drogi lub mostu. W przyszłym roku powstanie kolejnych pięć.  Zostaną one stworzone m.in. w Inowrocławiu, Dęblinie, Nisku, Głogowie, Brzegu i Kazuniu.

Pomysł jak z PRL?

– Przypomina to czasy, gdy w PRL-u wojsko budowało gierkówkę – komentuje dr Grzegorz Kwaśniak, ppłk rezerwy, wykładowca Wyższej Szkoły Zawodowej  w Nysie. Takie działania odbijały się na poziomie wyszkolenia żołnierzy, „były nieefektywne i drogie". – Żołnierze byli traktowani jak tania siła robocza. Gdy władza nie potrafiła rozwiązać problemu, rzucała wojsko. Oczywiście z punktu widzenia propagandowego ładnie to wygląda, ale to już nie są te czasy – dodaje dr Kwaśniak.

Talaga: Ofiarom powinny pomagać służby ratunkowe

Wojsko przekonuje, że nie będą to dodatkowe jednostki, lecz powstaną z już istniejących. – Wojskowe jednostki odbudowy to zgrupowania zadaniowe, które powstaną na bazie  istniejących jednostek inżynieryjnych Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych oraz Wojsk Lądowych – mówi „Rz" gen. Bogusław Bębenek, szef Inżynierii Wojskowej Sztabu Generalnego.

Każda jednostka ma liczyć minimalnie 50–70 żołnierzy, specjalistów w różnych dziedzinach. W skład jednostek wejdą zarówno saperzy (którzy będą mogli np. kruszyć krę na rzece), pontonierzy,  jak i budowlańcy. – Żołnierze będą szkoleni tak, aby posiadali kilka specjalności. Przykładowo żołnierz może kierować wywrotką, mieć uprawnienia do pracy na dźwigu, a także zajmować się obsługą walca drogowego – opisuje gen. Bębenek.

Według MON jednostki zostaną doposażone w specjalistyczny sprzęt. Planowane jest zakupienie dla nich 400 sztuk sprzętu za 166 mln zł. Żołnierze dostaną np. mosty składane, łodzie hybrydowe, pompy dużej wydajności, poduszkowce, elektrownie siłowe, podnośniki hydrauliczne, cysterny, żurawie.

– Chcemy uprościć procedury tak, aby jednostki te mogły szybciej reagować w sytuacji klęski żywiołowej – zapowiada gen. Bębenek.

Jak zapowiadają żołnierze, nie będę oni dublowali pracy cywilnych służb ratunkowych, np. straży pożarnej czy policji.

Premier wyznaczył cel

W czasie spotkania z saperami z Kazunia premier Donald Tusk ogłosił, że w 2013 r. żołnierze wybudują 20 mostów, a w przyszłym już 30. W poprzednich latach wojsko budowało rocznie ok. 10 mostów.

Z informacji MON wynika, że odbudowane zostaną m.in. mosty zniszczone w poprzednich latach w czasie powodzi.

Plan obejmuje np. budowę czterech w miejscowościach Raba Wyżna i Olszana oraz po jednym w Lipnie, Malborku, Szczecinie, na jeziorach Jegocinek oraz Czos.

Każdorazowo zgodę na użycie tych jednostek będzie musiał wydać minister obrony narodowej. – Warunek jest taki, że musimy mieć gotowy projekt inwestycji i materiały. Zwykle inwestorem jest samorząd lokalny na poziomie starostwa. Gdy odbudowujemy most w trybie normalnym otrzymujemy zwrot kosztów amortyzacji sprzętu, koszty paliwa i np. posiłków dla żołnierzy. W sytuacjach nagłych inwestor może być zwolniony z tych kosztów, a prace wykonywane w ramach szkolenia – dodaje gen. Bogusław Bębenek.

W Stanach armia umie budować tamy

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej" | Prof. Józef Marczak, Wydział Bezpieczeństwa Narodowego Akademii Obrony Narodowej

Armia tworzy Wojskowe Jednostki Odbudowy, które zajmą się m.in. budową dróg i mostów. Wojsko powinno się tym zajmować?

Józef Marczak: To nic nowego.  Takie działania wsparcia społeczeństwa od lat prowadzą wojska inżynieryjne. W ich strukturach działają bataliony ratowniczo-inżynieryjne, które biorą udział w likwidacji skutków klęsk żywiołowych, których nie są w stanie usunąć instytucje cywilne. Stacjonują np. w Nisku czy Dęblinie. Podobne istnieją też w innych krajach. W USA działa korpus inżynieryjny, który jest w stanie odbudowywać drogi czy mosty, ale także tamy wodne.

W likwidacji klęsk żywiołowych miały brać udział Narodowe Siły Rezerwowe.

NSR są elementem wojsk operacyjnych. To nie jest nowa struktura, żołnierze tej formacji uzupełniają tylko skład osobowy jednostek już istniejących. NSR to tylko dobra nazwa, nic poza tym. Tym bardziej że rezerwistów praktycznie się nie szkoli i jest ich zbyt mało.

Czy zatem NSR-owcy mogą np. pomagać powodzianom?

Jeżeli jednostka, w której służą, zostanie skierowana do likwidacji skutków klęsk żywiołowych, znajdą się tam też rezerwiści NSR. Ale na razie nie spełniają oni takich zadań.    —rozm. Marek Kozubal

W tym roku powstanie pięć wojskowych jednostek odbudowy. Ich żołnierze mają być angażowani głównie do likwidacji klęsk żywiołowych – zajmą się np. dostarczaniem pitnej wody na tereny powodziowe, ewakuacją ludzi, naprawą uszkodzonych linii energetycznych. Będą też gotowi do odbudowy zniszczonej drogi lub mostu. W przyszłym roku powstanie kolejnych pięć.  Zostaną one stworzone m.in. w Inowrocławiu, Dęblinie, Nisku, Głogowie, Brzegu i Kazuniu.

Pomysł jak z PRL?

Pozostało 90% artykułu
Służby
Nie będzie kodeksu pracy operacyjnej. Rząd wprowadza obostrzenia dla służb przez rozporządzenia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą