Child Alert pomoże szukać dziecka

Jeszcze w tym miesiącu zdjęcia zaginionego dziecka zobaczymy w telewizji, na billboardach i w komórce.

Publikacja: 08.11.2013 02:02

Poszukiwanie zaginionej dziewczynki

Poszukiwanie zaginionej dziewczynki

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

System zbudowany w 80 proc. za pieniądze z UE zacznie działać 20 listopada. Tego dnia zostanie też podany numer telefonu alarmowego, na który będzie można zgłaszać informacje o zaginionym dziecku.

– Child Alert będzie uruchamiany tylko w sytuacjach wyjątkowych, kiedy zagrożone jest życie zaginionego dziecka. Szacujemy, że takich przypadków będzie najwyżej 1–2 w roku – mówi „Rz" Konrad Gajda, wiceszef projektu z Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych KG Policji.

Najważniejszą zaletą Child Alertu jest szybkość: miliony komunikatów o zaginionym dziecku błyskawicznie ukażą się m.in. w radiu, telewizji, Internecie, na tablicach reklamowych i w telefonach komórkowych części operatorów.

Rocznie ginie w Polsce ok. 150 dzieci i nastolatków, z czego ponad 95 proc. odnajduje się w ciągu tygodnia. Ale są przypadki, kiedy o życiu decydują godziny: gdy dziecko pada ofiarą przestępstwa, szybki przekaz może zdecydować o jego uratowaniu.

O jakiego rodzaju sprawy chodzi? Modelowym przykładem – gdyby nie to, że ostatecznie okazało się, że matka kłamała – było zaginięcie małej Magdy w Sosnowcu.

Alert byłby też zasadny w sprawie takiej, jak głośne porwanie niemowlaka w Czechach. Sprawcy wieźli dziecko do Niemiec przez Polskę, szukała ich nasza policja.

Inna możliwość: pedofil uprowadza dziecko. – Światowe doświadczenia wskazują, że po nagłośnieniu sprawca często je uwalnia – mówi Gajda.

Kryteria uruchomienia ogólnokrajowego Child Alertu są jasno określone: zaginiony nie ukończył 18 lat, istnieje uzasadnione podejrzenie, że padł ofiarą przestępstwa związanego z pozbawieniem wolności, lub jego życie i zdrowie są zagrożone.

W praktyce to policjanci każdorazowo ocenią okoliczności. Alert będzie uruchomiony po wykluczeniu, że dziecko np. pojechało do ciotki w innym mieście.

Procedura wygląda tak: wniosek z komendy, na którą zgłoszono zaginięcie, trafi do Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych w Komendzie Głównej Policji. Tam będzie główne centrum operacyjne systemu. Po szybkiej analizie zapadnie decyzja, czy uruchamiać Child Alert.

Od strony technicznej wygląda to tak, że system po wprowadzeniu do niego danych dziecka automatycznie generuje komunikat i rozsyła go do wszystkich partnerów.

– Komunikat ukazywałby się nie rzadziej niż dwa razy w ciągu godziny – mówi Gajda.

W komunikacie znajdą się zdjęcia dziecka, jego wiek oraz okoliczności jego zaginięcia. – Może tam być także fotografia sprawcy czy samochód, jakim się porusza, jeśli są o tym informacje – wyjaśnia Gajda.

Całości ma dopełnić specjalny numer telefonu, na który świadkowie będą mogli przekazywać informacje. – We Francji odzew na taki alert to około 2 tys. telefonów w ciągu godziny. Część informacji może wskazać trop, trzeba je tylko wyłowić – mówi „Rz" jeden z policjantów.

Anna Krzos z Fundacji Itaka, która lobbowała za wprowadzeniem systemu, zaznacza: – Child Alert w Europie jest powszechny, działa w 11 krajach, dobrze, że i u nas zostanie wprowadzony. Z pewnością poprawi skuteczność poszukiwań. Na ile, życie pokaże – zaznacza Anna Krzos.

Według niej policja przyjęła dobre kryteria spraw, w których zastosuje Child Alert. – Chodzi o to, by komunikaty nie spowszedniały – zaznacza.

Alerty chcą podawać m.in. główne stacje telewizyjne, ogólnopolskie rozgłośnie radiowe i portale internetowe, niektórzy operatorzy telefonii komórkowej i firmy reklamowe.

– Prowadzimy jeszcze rozmowy z kolejnymi instytucjami i zachęcamy wszystkie media do włączenia się w publikowanie komunikatów w ramach Child Alertu – mówi Grzegorz Prusak, szef Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych w KG Policji.

System zbudowany w 80 proc. za pieniądze z UE zacznie działać 20 listopada. Tego dnia zostanie też podany numer telefonu alarmowego, na który będzie można zgłaszać informacje o zaginionym dziecku.

– Child Alert będzie uruchamiany tylko w sytuacjach wyjątkowych, kiedy zagrożone jest życie zaginionego dziecka. Szacujemy, że takich przypadków będzie najwyżej 1–2 w roku – mówi „Rz" Konrad Gajda, wiceszef projektu z Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych KG Policji.

Pozostało 87% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie