Powstanie baza DNA zaginionych

Powstanie baza DNA osób zaginionych. Dzięki niej policja będzie ich skuteczniej poszukiwać.

Publikacja: 09.10.2014 02:00

Powstanie baza DNA zaginionych

Foto: ROL

Co roku w Polsce przepada bez wieści więcej osób. Obecnie nieznany jest los ok. 5 tys. z nich. Wkrótce dzięki odrębnej bazie DNA osób zaginionych – przepisy pozwalające ją stworzyć wchodzą w życie dzisiaj – policji łatwiej będzie ustalić, co się z nimi stało.

– Od dawna na to czekaliśmy. To skróci czas poszukiwań, zdecydowanie ułatwi policji ich identyfikację i wykluczy bolesne dla ich rodzin pomyłki – mówi „Rz" Justyna Bereśniewicz ze stowarzyszenia „Bez śladu", które  pomaga wyjaśnić trudne zaginięcia.

Błażej z Łodzi zaginął w 2006 r. w Warszawie, co jego matka zgłosiła tuż po utracie z kontaktu z synem. Zaraz potem z rzeki wyłowiono ciało mężczyzny. Nie mogąc ustalić, kim jest, pochowano go jako NN, czyli osobę o nieustalonej tożsamości. Dopiero w tym roku ustalono, że wyłowiony z rzeki i ten w bezimiennym grobie to Błażej. Gdyby profile były w bazie DNA, to zaginięcie, choć z tragicznym finałem, byłoby od razu wyjaśnione.

Dotychczas odrębnej bazy na potrzeby poszukiwań zaginionych nie było. W bazie  ogólnej, mieszczącej się w Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym Policji są profile m.in.  podejrzanych, oskarżonych, ślady DNA nieznanych sprawców przestępstw i osób o nieustalonej tożsamości. Tych ostatnich, pochowanych w bezimiennych grobach, jest blisko tysiąc. – Dotąd możliwe było jedynie jednorazowe przeszukiwanie bazy, każdorazowo na wniosek komendy policji prowadzącej sprawę poszukiwawczą. Teraz sytuacja diametralnie się zmieni.

– Po wprowadzeniu profilu DNA osoby zaginionej do bazy  system będzie na bieżąco sprawdzał i porównywał go z profilami DNA np. zwłok o nieustalonej tożsamości czy osób, które nie wiedzą, kim są – mówi „Rz" Konrad Gajda, wiceszef Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych, działającej od wiosny 2013 r. wyspecjalizowanej komórki w Komendzie Głównej Policji.

W jakich przypadkach nowe narzędzie będzie pomocne?

Ranny w wypadku wskutek  urazu nie wie, jak się nazywa, gdzie mieszka, a przy sobie nie ma dokumentów. Inny przykład to ludzie starsi mający kłopoty z pamięcią, zaginieni z problemami psychicznymi czy wreszcie tacy, którzy z sobie tylko znanych powodów celowo ukrywają swoją tożsamość.

Tak stało się z mieszkańcem Olsztyna, który przez kilkanaście lat podawał się za Zbigniewa T. Dopiero 12 lat po jego śmierci policji udało się ustalić, że był to Piotr A. Dlaczego ukradł czyjąś tożsamość? Na własne życzenie zerwał kontakty z rodziną i przez lata żył, podając się za kogoś innego.

Zaginięć przybywa. W zeszłym roku było 19,6 tys. zgłoszeń,  rok wcześniej niecałe 18 tys. , a w 2011 r. – 15 tys.

Ich finał nie zawsze jest szczęśliwy. Niektórzy zaginieni popełniają samobójstwo, inni padają ofiarą przestępstwa, np. morderstwa.

Nowe narzędzie pozwoli policjantom też szybko porównać zaginionego ze zwłokami o nieustalonej tożsamości. DNA zwłok NN jest dziś w ogólnej bazie  blisko tysiąc.

Jak wyjaśnia Konrad Gajda, do bazy będą wprowadzane profile tych zaginionych, których los od dłuższego czasu jest nieznany. – Umieszczanie tam profili genetycznych osób niedawno zaginionych nie ma sensu, bo większość z nich odnajduje się w pierwszych dwóch  tygodniach – mówi.

Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych, które wspiera policjantów w terenie i angażuje się w najtrudniejsze sprawy, sięga też po inne narzędzia niż baza DNA.  Jednym z nich jest np. dron, który z powietrza penetruje teren. Użyto go ostatnio, poszukując  kobiety, która w Sosnowcu wyszła w środku nocy z dwoma psami na spacer. Odnaleziono ją, ale już nie żyła.

Niedawno dzięki wsparciu Centrum odnaleziono na obszarze leśnym w okolicach Biskupca (kujawsko-pomorskie) szczątki zaginionego w 2005 r. Zygmunta K. Tu wykorzystano wsparcie toruńskich archeologów, którzy wykonali ok. 300 odwiertów, by ustalić, gdzie  w kompleksie leśnym zakopano zwłoki tego mężczyzny. Policyjny pies wskazał lokalizację. Okazało się, że zaginiony mężczyzna został zamordowany.

Co roku w Polsce przepada bez wieści więcej osób. Obecnie nieznany jest los ok. 5 tys. z nich. Wkrótce dzięki odrębnej bazie DNA osób zaginionych – przepisy pozwalające ją stworzyć wchodzą w życie dzisiaj – policji łatwiej będzie ustalić, co się z nimi stało.

– Od dawna na to czekaliśmy. To skróci czas poszukiwań, zdecydowanie ułatwi policji ich identyfikację i wykluczy bolesne dla ich rodzin pomyłki – mówi „Rz" Justyna Bereśniewicz ze stowarzyszenia „Bez śladu", które  pomaga wyjaśnić trudne zaginięcia.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Służby
Eksplozja i pożar w laboratorium chemicznym w Gdyni
Służby
Po publikacji „Rzeczpospolitej” Karol Nawrocki zmienił zdanie w sprawie ochrony SOP
Służby
Nastolatkowie zatrzymani. Mieli przygotowywać zamach terrorystyczny
Służby
Rząd jednak nie zlikwiduje CBA? Reaktywacja biura
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Służby
Sprawa Pegasusa i inwigilacja Karnowskiego. Zarzuty dla byłych szefów warszawskiej CBA