O 928 przypadków wzrosła w ubiegłym roku skala zastosowanych przez policję technik inwigilacji, czyli głównie podsłuchów, rzadziej np. kontroli e-maili czy korespondencji – wynika z informacji szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego za miniony rok. Co zaskakujące, skuteczność tego narzędzia w rozpracowywaniu przestępstw okazuje się niewielka – zaledwie 15 proc. kontroli operacyjnych pozwoliło zdobyć przydatne dowody.
– To bardzo niska efektywność. Upada mit, że jak służba założy podsłuch, to wszystkiego się dowie. Tak nie jest, a podsłuchy są nadużywane – komentuje poseł Marek Biernacki, były szef MSWiA i były koordynator ds. służb specjalnych.