Na problem kiepskiego obuwia, które są elementem letniego umundurowania polowego, żołnierze żalą się od co najmniej trzech lat. Dotychczas bez skutku. Znaleźli jednak sojusznika w Sejmie. Poseł Paweł Szramka z klubu Kukiz'15 to były zawodowy żołnierz. Służył jako starszy szeregowy w brodnickim pułku chemicznym, ale po wejściu do parlamentu musiał zdjąć mundur. Służąc w armii także on zmagał się z niewygodnymi butami i napisał w tej sprawie interpelację do MON.
W piśmie tłumaczy, że przydzielane żołnierzom „trzewiki wojskowe" są niewygodne, ciężkie i słabej jakości. „Żołnierz powinien mieć takie wyposażenie, które będzie mu pomagać na polu bitwy, a nie przeszkadzać. Obecnie wielu żołnierzy decyduje się na zakup wygodniejszych butów na własny koszt. Problemem jest podejście dowódców wielu jednostek, którzy zabraniają żołnierzom stosowania innych butów, niż te zatwierdzone przez MON" – opisał problem poseł. Pytał też m.in., czy wojskowi na własną rękę mogą kupować i zakładać na czas służby swoje buty.
Wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki w odpowiedzi zapowiedział, że niewygodne buty zostaną wymienione na inne. Dodał, że zgodnie z obowiązującymi przepisami żołnierze „nie mogą użytkować w trakcie wykonywania czynności służbowych umundurowania i wyekwipowania, w tym obuwia, niezgodnego z obowiązującymi wzorami" (pisownia oryginalna – dop. red.)
Okazało się też, że resort obrony zlecił już wymianę letnich butów dla żołnierzy.
– Nowy wzór opracowywany jest przez Wojskowy Ośrodek Badawczo-Wdrożeniowy Służby Mundurowej w Łodzi na podstawie uwag, propozycji oraz wniosków użytkowników – mówi „Rzeczpospolitej" ppłk Marek Chmiel z Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych. – Partia testowa nowych trzewików trafi do jednostek wojskowych na terenie kraju oraz do żołnierzy wykonujący zadania poza granicami państwa.