Jak łamią prawo polscy żołnierze

Na misjach było więcej przestępstw, ale w kraju przestępczość w armii spadła – wynika z danych za 2008 rok, do których dotarła „Rz“

Publikacja: 16.06.2009 03:30

Polscy żołnierze w Afganistanie

Polscy żołnierze w Afganistanie

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Wojskowi śledczy w ubiegłym roku wszczęli postępowania dotyczące zdarzeń, w których zginęły 102 osoby – podaje raport Naczelnej Prokuratury Wojskowej. To więcej niż rok wcześniej – w 2007 r. żołnierze byli zamieszani w wypadki, w których zginęło 78 osób.

Skąd różnica między 2008 a 2007 rokiem? Tragiczne statystyki podniosła m.in. katastrofa wojskowego samolotu CASA, w której zginęło 20 lotników. Jak informują prokuratorzy i Żandarmeria Wojskowa, większość tych statystyk dotyczy jednak wypadków na drogach.

– Zdarzenia drogowe są rzeczywiście niepokojącą kategorią przestępstw. Dlatego Żandarmeria wychodzi do żołnierzy z programami profilaktycznymi – mówi jej rzecznik prasowy ppłk Marcin Wiącek. To m.in. ćwiczenia czy kursy, które mają nauczyć bezpiecznych zachowań.

[wyimek]Większość żołnierzy, która złamała prawo na misjach, miała bardzo dobrą lub dobrą opinię. Jeden celującą [/wyimek]

W 2008 r. więcej było też przypadków łamania prawa wśród żołnierzy pełniących służbę za granicą, chociaż liczebność naszych kontyngentów znacząco się nie zmieniła. Śledczy w ubiegłym roku zakończyli postępowania przeciwko 43 wojskowym na misjach. Rok wcześniej takich przypadków było 24. Za granicą żołnierze najczęściej dopuszczali się przestępstw przeciwko mieniu, np. kradzieży, ale prokuratorzy odnotowali także przypadki łamania dyscypliny wojskowej, zasad postępowania z podwładnymi czy prawa drogowego.

W ubiegłym roku pierwszy raz od lat w wojskowych statystykach pojawiły się przestępstwa wojenne popełnione przeciwko pokojowi i ludności cywilnej. Chodzi o sprawę ostrzelania przez polskich komandosów afgańskiej wioski Nangar Khel. Prokuratorzy oskarżyli sześciu żołnierzy o zabójstwo ludności cywilnej, a jednego o ostrzelanie niebronionego budynku.

Co zaskakujące, większość spośród żołnierzy zamieszanych w łamanie prawa na misjach miała bardzo dobrą lub dobrą opinię służbową, a jeden nawet celującą. Aż 29 spośród 43 sprawców przestępstw zostało przez przełożonych wyróżnionych za dobrą służbę, 25 – nawet czterokrotnie.

Poza liczbą wypadków śmiertelnych i sytuacji na misjach raport za 2008 r. wypada lepiej niż dane z 2007 r. Przestępczość w armii spadła o ok. 20 proc. Okazuje się, że żołnierze w 2008 r. byli bardziej zdyscyplinowani.

Tylko dwaj wojskowi odważyli się ukraść z magazynów armii broń i amunicję. Zmniejszyła się też liczba tzw. przestępstw pospolitych. Żołnierze rzadziej niż w poprzednich latach uczestniczyli w bójkach, rozbojach, przestępstwach natury seksualnej.

Mniejsza była również liczba sytuacji związanych z nadużywaniem alkoholu i narkotyków, np. picia podczas służby.

Skąd ta poprawa? – Nasze dotychczasowe działania przyniosły rezultaty – przekonuje płk Wiesław Grzegorzewski, dyrektor Departamentu Prasowo-Informacyjnego MON. Były to m.in. programy profilaktyczne Żandarmerii Wojskowej i prokuratury oraz akcje informacyjne i propagandowe. – Należy też podkreślić dobrą współpracę Żandarmerii z dowódcami.

Niestety, jak piszą wojskowi prokuratorzy, żołnierze wciąż często łamią prawo, gdy są pijani. W 2008 r. „zanotowano 961 sprawców, którzy w momencie popełnienia przestępstwa znajdowali się pod wpływem alkoholu” – czytamy w raporcie.

Czy więcej przestępstw popełniają wojskowi niżsi stopniem? Tu statystyki dotyczące kraju i misji się różnią. Za granicą prokuratorzy zebrali dowody na popełnienie przestępstw przez ośmiu starszych oficerów, pięciu młodszych, 18 podoficerów, ośmiu szeregowych zawodowych i tylko dwóch żołnierzy służby zasadniczej. Wynika to głównie z tego, że na misje jeżdżą zwykle żołnierze zawodowi.

W kraju ta tendencja jest odwrotna. Najwięcej przestępstw popełnili właśnie żołnierze zasadniczej służby zawodowej, najmniej – młodsi oficerowie.

– Armia zawodowa daje możliwość zmniejszenia przestępczości, zwłaszcza drobnej, popełnianej przez ludzi, którzy trafili do wojska przypadkowo – tłumaczy gen. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej.

[ramka][b]Mniej pracy dla prokuratorów[/b]

W 2008 r. wojskowe prokuratury prowadziły 8517 spraw dotyczących przestępstw i wykroczeń (w 2007 r. – 10 035). ? Podejrzanych o popełnienie przestępstwa było 2625 żołnierzy, w tym 200 oficerów (114 starszych, 86 młodszych), 405 podoficerów, 240 szeregowych zawodowych i 1780 żołnierzy zasadniczej służby wojskowej i rezerwy. Prokuratury wojskowe skierowały do sądów akty oskarżenia przeciw 2307 osobom – było ich o 631 mniej niż w 2007 r.

Prokuratorzy zakończyli postępowania o wykroczenia w stosunku do 1970 wojskowych. W porównaniu z 2007 r. to o 504 osoby mniej. Do sądów wojskowych trafiło 1647 spraw, pozostałe 323 przekazano dowódcom z wnioskiem o ukaranie podwładnych. Najwięcej wykroczeń popełnili żołnierze z poboru.

Prokuratorzy prowadzili też postępowania przeciwko 56 pracownikom cywilnym wojska i 374 osobom cywilnym niezatrudnionym w armii. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=e.zemla@rp.pl]e.zemla@rp.pl[/mail][/i]

Wojskowi śledczy w ubiegłym roku wszczęli postępowania dotyczące zdarzeń, w których zginęły 102 osoby – podaje raport Naczelnej Prokuratury Wojskowej. To więcej niż rok wcześniej – w 2007 r. żołnierze byli zamieszani w wypadki, w których zginęło 78 osób.

Skąd różnica między 2008 a 2007 rokiem? Tragiczne statystyki podniosła m.in. katastrofa wojskowego samolotu CASA, w której zginęło 20 lotników. Jak informują prokuratorzy i Żandarmeria Wojskowa, większość tych statystyk dotyczy jednak wypadków na drogach.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr