Jak dowiedziała się „Rz”, wynegocjowane przez celników strajkami na granicach w 2008 r. podwyżki wynagrodzeń zostały wstrzymane. W tym roku nie dostaną ani obiecanych 500 zł (brutto) podwyżki, ani nawet 3-proc. premii. Na wypłatę zaległego środka specjalnego za 2005 r. nie ma co liczyć także około 1100 pracowników cywilnych, którzy na przełomie lat 2003 i 2004 przeszli do cła z urzędów kontroli skarbowej.
[srodtytul]Krucho z finansami [/srodtytul]
Podczas protestów w 2008 r. celnicy domagali się m.in. podwyżek wynagrodzeń (zamrożonych przez osiem lat). Rząd zgodził się wówczas na podniesienie ich uposażeń o 1,5 tys. zł, ale rozłożone na kolejne trzy lata – po 500 zł rocznie. Do tej pory otrzymali jednak tylko pierwszą transzę – w 2008 r. Druga stoi pod dużym znakiem zapytania.
– Na posiedzeniu sejmowej podkomisji nadzwyczajnej szef Służby Celnej Jacek Kapica powiedział, że żadnej podwyżki nie będzie i nie jest nawet przewidziana, bo przygotowana przez ministerstwo nowa ustawa o Służbie Celnej nie zacznie obowiązywać w tym roku. Ta ustawa nie gwarantuje nam jednak, że wynegocjowane w ubiegłym roku pieniądze w ogóle dostaniemy. Nowe regulacje mówią jedynie o wartościowaniu stanowisk, z których taka ewentualna podwyżka ma wynikać, ale obejmie ona niewielką grupę osób – powiedziała „Rz” Barbara Smolińska, przewodnicząca Zrzeszenia Związków Zawodowych Służby Celnej RP. Jak twierdzi, małe są również szanse, by celnicy dostali 3-proc. premie. Na podstawie decyzji dyrektora generalnego Ministerstwa Finansów ich wypłata została wstrzymana do czasu, aż ministerstwo otrzyma analizę tegorocznego budżetu, czyli do przełomu czerwca i lipca.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że lada dzień celnicy rozpoczną protest.