Komisje lekarskie podległe Ministerstwu Spraw Wewnętrznych nie mogą od czerwca orzekać o tym, czy choroba policjanta miała związek ze służbą. Nie mają podstawy prawnej. Rząd spóźnił się zmianą ustawy regulującej ich pracę. W efekcie policjanci, by wykazać, że ich choroba ma związek ze służbą i należą im się pełne uposażenia, muszą iść do sądu.
27 proc. mniej policjantów korzysta ze zwolnień lekarskich od wejścia w życie nowych przepisów
Uprawnienie ?na papierze
– W aktualnym stanie prawnym nie jest możliwe zwrócenie funkcjonariuszowi 20 proc. uposażenia za związek choroby ze szczególnymi właściwościami lub warunkami służby. Wiązałoby się to z odpowiedzialnością za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jedynym efektywnym środkiem prawnym pozwalającym na zwrot należności pozostaje dochodzenie roszczeń przed sądem – zauważa Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika praw obywatelskich, w piśmie do minister spraw wewnętrznych.
Nie ma kto orzekać
Rzecznik zainterweniował po skardze policjanta, który chciał otrzymać 20 proc. należnego mu uposażenia. Został skierowany na badania do Wojewódzkiej Komisji Lekarskiej MSW w Lublinie, by stwierdziła, że jego choroba była związana z warunkami służby. Ta odpowiedziała, że nie ma podstaw prawnych do wydawania takich orzeczeń.