Wilczy Szaniec dla służb?

Czy gmina straciła miliony? Samorząd Kętrzyna wniósł do spółki powiązanej z WSI ziemię, na której znajduje się Wilczy Szaniec. Zatrudnienie w niej znaleźli ówczesny przewodniczący rady gminy i jego żona

Aktualizacja: 21.11.2007 11:17 Publikacja: 21.11.2007 03:01

Wilczy Szaniec dla służb?

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Wilczy Szaniec gmina Kętrzyn przejęła od państwa w 1990 roku. Rok później samorząd dostał list intencyjny od polonijnego biznesmena z Austrii Jana Z., wtedy właściciela firmy Carpatia. Namawiał władze gminy do założenia spółki. Samorząd miał dać teren, a biznesmen obiecał zainwestować w kompleks bunkrów, m.in. chciał stworzyć muzeum, woskowe figury.

Rok później samorząd podpisał umowę o założeniu spółki z Janem Z. Zgodnie z nią gmina oddała za darmo na 30 lat ponad dwa ha ziemi, na której znajduje się była kwatera Hitlera. W zamian, mimo że wyłożyła najwięcej, dostała tylko 20 proc. udziałów w nowo powstałej spółce – Wilcze Gniazdo.

Taką umowę podpisali ze strony gminy Eugeniusz L. i Walenty K., przewodniczący rady gminy Kętrzyn. Ten drugi wiosną 1993 roku został dyrektorem spółki Wilcze Gniazdo. Kilka miesięcy później pracę w firmie dostała też żona Walentego K. – została główną księgową spółki. Oboje pracują w Wilczym Gnieździe do dziś. Prezesem spółki od 1992 roku jest Jan Z. Biznesmen, jak wynika z dokumentów komisji weryfikacyjnej WSI, od 1986 roku był agentem wywiadu wojskowego PRL. W połowie lat 90. 30 proc. udziałów w Wilczym Gnieździe kupiła od Carpatii zarejestrowana w Wiedniu firma Masuri Turistik.

Jej właścicielem jest Renata Z., żona Jana Z. W czerwcu 2007 roku walne zgromadzenie udziałowców zdecydowało o podwyższeniu kapitału zakładowego Wilczego Gniazda z 60 tys. zł do 600 tys. zł.

W wyniku tej operacji Renata Z. i jej spółka mają w Wilczym Gnieździe 98 proc. udziałów. Gmina Kętrzyn, która dała teren wraz z bunkrami, musi się zadowolić jedynie 2 proc. Samorząd nie może też wypowiedzieć przed upływem 30 lat podpisanej w 1992 roku umowy. Jednak prócz udziałów gmina mogła stracić przez ostatnie 15 lat też kilkanaście milionów złotych. Wszystko dlatego, że podpisana w 1992 roku umowa dawała samorządowi jedynie 20 proc. dywidendy od uzyskanego przez Wilcze Gniazdo dochodu. A ten, jak wynika z dokumentów spółki, był zawsze niewielki, np. w 2003 było to 70 tys. zł, w 2004 roku – 78 tys. zł, a w 2005 roku – 36 tys. zł.

Zysk był tak mały, mimo że bunkry odwiedza rocznie 200 tys. turystów, a spółka ma przychody rzędu 2,1 – 2,5 mln zł. Ale okazuje się, że prawie połowę przychodu firmy pochłaniają same wynagrodzenia zatrudnionych w spółce 19 pracowników, w tym prezesa Jana Z. Reszta idzie na m.in. opłaty za energię, usługi zewnętrzne czy podatki. Gdyby samorząd zarządzał bunkrami, wszystkie pieniądze zostałyby w gminie. – A tak mamy z tego ochłapy – opowiada pracownik urzędu.

W byłej kwaterze Hitlera byliśmy dwa dni temu. Na miejscu zastaliśmy kilku niemieckich turystów. W biurze spółki nie było ani dyrektora, ani prezesa. Główna księgowa, a zarazem żona dyrektora, powiedziała, że Walenty K. po zawale jest na zwolnieniu lekarskim. Nie chciała dać do niego numeru telefonu. Pytana o pracę w spółce, odparła: – Nic panu nie powiem.

Również Jan Z. był dla nas nieuchwytny. – Będzie w firmie, to proszę się kontaktować – odparł ochroniarz. Bunkrami, według naszych nieoficjalnych informacji, od sierpnia 2007 roku interesuje się CBA. Z wiarygodnych źródeł wiemy, że agenci posiadają już pełną dokumentację spółki Wilcze Gniazdo. Trudno to jednak potwierdzić oficjalnie – CBA nie udziela bowiem informacji na temat prowadzonych śledztw.

W 1944 roku Claus von Stauffenberg dokonał nieudanej próby zamachu na Adolfa Hitlera. Dziś tamto wydarzenie upamiętnia jedynie niewielka tablica. Wilczy Szaniec zajmował powierzchnię ponad 2 hektarów. Jego załoga liczyła 2200 osób. Nazwa Wilczy pochodzi od pseudonimu partyjnego Hitlera: Herr Wolf.

Wilczy Szaniec gmina Kętrzyn przejęła od państwa w 1990 roku. Rok później samorząd dostał list intencyjny od polonijnego biznesmena z Austrii Jana Z., wtedy właściciela firmy Carpatia. Namawiał władze gminy do założenia spółki. Samorząd miał dać teren, a biznesmen obiecał zainwestować w kompleks bunkrów, m.in. chciał stworzyć muzeum, woskowe figury.

Rok później samorząd podpisał umowę o założeniu spółki z Janem Z. Zgodnie z nią gmina oddała za darmo na 30 lat ponad dwa ha ziemi, na której znajduje się była kwatera Hitlera. W zamian, mimo że wyłożyła najwięcej, dostała tylko 20 proc. udziałów w nowo powstałej spółce – Wilcze Gniazdo.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Zawody prawnicze
Stowarzyszenia prawnicze chcą odwołania Adama Bodnara. Wnioskują do prezydenta
Prawo dla Ciebie
Operowana robotem da Vinci zmarła. Prawnicy tłumaczą, czym jest eksperyment medyczny
Prawo karne
Wyłudził od Romario miliony. Oszust z Biłgoraja wrócił do Polski
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku