Reklama

ZNP ostrzega rodziców przed planami MEN

Na wywiadówkach nauczyciele będą ostrzegać rodziców przed oddawaniem szkół stowarzyszeniom

Publikacja: 29.03.2011 03:55

Do Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Woli Mokrzeskiej (gmina Przyrów, Śląskie) chodzi 39 uczniów. Są klasy, w których uczy się pięć, sześć osób. Przy szkole działa przedszkole dla 18 dzieci. Sześć lat temu publiczną wówczas podstawówkę od samorządu przejęło Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Gminy Przyrów. Co się zmieniło?

– Dla dzieci i rodziców nic. Szkoła jest bezpłatna. Utrzymuje się z subwencji. Zmieniły się warunki pracy nauczycieli. Określa je umowa ze stowarzyszeniem – mówi Iwona Brola, dyrektorka szkoły.

Aby subwencja (ok. 4,7 tys. zł rocznie na ucznia) wystarczyła na utrzymanie placówki, pedagodzy nie są zatrudnieni na podstawie Karty nauczyciela (gwarantuje m.in. odpowiednio wysokie wynagrodzenie przy zachowaniu 18 godzin pracy „przy tablicy" tygodniowo), ale kodeksu pracy. W Woli Mokrzeskiej pracują 27 godzin „przy tablicy". Zatrudnieni są w szkole od września do czerwca, w wakacje nie dostają pensji. Część pedagogów pracuje tylko na umowę-zlecenie. – Inaczej ta szkoła by nie istniała – mówi Elżbieta Deska, sekretarz gm. Przyrów. Wyjaśnia, że zatrudnienie bez Karty pozwala na inne gospodarowanie pieniędzmi, a gmina musiałaby zagwarantować świadczenia z  niej wynikające.

Jak pisała „Rz", MEN chce ułatwić samorządom przekazywanie szkół stowarzyszeniom i fundacjom. W projekcie nowelizacji ustawy oświatowej, który w kwietniu ma trafić do Sejmu, znosi obecne ograniczenia, które mówią, że gmina może przekazać tylko szkołę liczącą do 70 uczniów. W drodze konkursu będzie mogła oddać każdą placówkę. Według resortu nowe zapisy uchronią szkoły powyżej 70 uczniów przed likwidacją.

Protestuje Związek Nauczycielstwa Polskiego. Na zebraniach z rodzicami nauczyciele związkowcy będą przedstawiać list otwarty prezesa ZNP Sławomira Broniarza, który przekonuje, że warto, by „rodzice i nauczyciele wystąpili przeciwko planom urynkowienia edukacji", i że to samorządy powinny prowadzić szkoły. Tego samego zdania jest opozycja.

Reklama
Reklama

– Zmiany proponowane przez MEN to zielone światło dla tych samorządów, które nie rozumieją roli edukacji i będą chciały zmniejszyć wydatki na oświatę – uważa Krystyna Łybacka (SLD), była minister edukacji. – Mechanizm przekazywania powinien być pozostawiony dla ratowania małych szkół.

– MEN chce zrzucić odpowiedzialność za oświatę na samorządy i doprowadzić do jej prywatyzacji – twierdzi Sławomir Kłosowski (PiS), były wiceszef MEN.

 

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama