Reklama

Nowe zasady podziału subwencji oświatowej

Będzie trudniej o reaktywację nauki w szkołach, które ucierpiały w wyniku powodzi czy wybuchu gazu

Publikacja: 07.11.2011 19:06

Nowe zasady podziału subwencji oświatowej

Foto: Fotorzepa, Dariusz Golik Dariusz Golik

Tak wynika z przygotowanego przez ministra edukacji narodowej projektu rozporządzenia w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego na 2012 r. W myśl tych przepisów kwota rezerwy na nieprzewidziane wydatki zostanie zmniejszona o ponad połowę.

– Początkowo rezerwa wynosiła 1 proc. subwencji, w ostatnich latach zmniejszono ją do 0,6 proc., co dawało kwotę ponad 200 mln zł do dyspozycji ministra w razie nieprzewidzianych wypadków – mówi Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich. – Zmniejszenie jej do 0,25 proc. jest bardzo niebezpieczne. W tym roku z tych pieniędzy sfinansowano usuwanie skutków zniszczeń w szkole w Kazimierzu Dolnym po wybuchu gazu. Podobnie było w poprzednich latach, np. w Sandomierzu, gdzie po powodzi trzeba było szybko zorganizować naukę w zniszczonych placówkach.

Minister finansów zapewnia, że w razie klęski żywiołowej zostaną uruchomione budżetowe pieniądze. Eksperci twierdzą jednak, że środki z rezerwy były dostępne niemal od ręki. A po zmianach niezbędne będą długotrwałe procedury. Zasady podziału subwencji w przyszłym roku nie podobają się także nauczycielom.

– Szkopuł w tym, że w przyszłym roku subwencja nadal będzie dzielona w zależności od liczby uczniów, a nie kształcących ich nauczycieli – zauważa Krzysztof Baszczyński, wiceprzewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. – Nieracjonalny system podziału subwencji powoduje, że w części gmin i powiatów, do których trafiają te pieniądze, są nadpłaty. Tymczasem inne jednostki samorządu terytorialnego muszą dopłacać do utrzymania szkół – wyjaśnia.

Dotyczy to szczególnie małych miast, powyżej 5 tys. mieszkańców, które nie dostają specjalnych dodatków przewidzianych dla gmin wiejskich.

Reklama
Reklama

Dlatego zdaniem ZNP subwencja powinna iść za nauczycielem, a nie – jak to jest teraz – za uczniem. Obecny system zachęca bowiem do zatrudniania pedagogów bez doświadczenia i z niskim stopniem awansu zawodowego, a nie fachowców z doświadczeniem.

Przykładowo: zarobki nauczyciela stażysty wynoszą średnio 2,6 tys. zł, dyplomowany zarabia zaś prawie dwa razy więcej, bo 4,8 tys. zł.

Etap legislacyjny:

- konsultacje społeczne

Edukacja i wychowanie
Gdzie znikają uczniowie szkół średnich z Ukrainy? Eksperci alarmują
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Sądy i trybunały
Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek: Prezydent nie jest królem słońce
Cudzoziemcy
800+ na dziecko z Ukrainy i kary za banderyzm. Co zakłada prezydencki projekt?
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama