Polski plan redukcji etatów w administracji publicznej o minimum 10 proc. poniósł fiasko. W zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny uznał ustawę o racjonalizacji zatrudnienia za niekonstytucyjną głównie dlatego, że doprowadziłaby do zwalniania urzędników mianowanych i przeczyłaby celom, do jakich została powołana służba cywilna.
– Wymagania stawiane służbie cywilnej, a więc rzetelność, profesjonalizm i neutralność polityczna, wymuszają stabilizację zatrudnienia – tłumaczy Jakub Stelina, prof. Uniwersytetu Gdańskiego.
Tymczasem właśnie w urzędniczym korpusie udało się w roku 2011 trochę zmniejszyć zatrudnienie, m. in. poprzez nienawiązywanie wygasających umów na czas określony oraz odejścia na emeryturę.
– Rozrasta się natomiast polska administracja samorządowa i zatrudnienie w agencjach rządowych – zauważa profesor.
Inaczej jest w Europie. We Włoszech na początku lipca Rada Ministrów zatwierdziła dekret o zmniejszeniu wydatków na administrację. – Wprowadza on redukcję zatrudnienia o 10 proc. oraz stopniową likwidację 20 proc. stanowisk kierowniczych. Łącznie obejmie to 1,85 mln pracowników – podaje Piotr Kozłowski z ambasady w Rzymie.