Urzędnicy wciąż nie płacą za naruszenie prawa

Choć ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy obowiązuje dwa lata nikt nie został na jej podstawie ukarany.

Publikacja: 06.05.2013 09:18

Urzędnik może zapłacić nawet 12 pensji odszkodowania.

Urzędnik może zapłacić nawet 12 pensji odszkodowania.

Foto: www.sxc.hu

Z roku na rok wzrasta liczba spraw o odszkodowanie z tytułu odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy publicznych. W 2002 r. było ich zaledwie 870. W 2007 r. do sądów rejonowych wpłynęło 1551 pozwów w takich sprawach, by w 2012 r. osiągnąć poziom 3152. Chociaż Skarb Państwa wypłaca pieniądze poszkodowanym przez urzędników, ci, którzy dopuścili się naruszeń, nie odczuwają żadnych skutków finansowych.

Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, nie odnotowano przypadków wymagających wyciągania konsekwencji wobec pracowników na podstawie ustawy o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa. Zgodnie z tymi przepisami urzędnik może zapłacić nawet 12 pensji odszkodowania. Odpowiedzialność ponosi również kierownik urzędu, w którym pracuje winny zaniedbań, jeśli nie zawiadomi prokuratury o konieczności wszczęcia postępowania przeciw urzędnikowi. Grozi mu za to do trzech lat pozbawienia wolności.

– Dwa lata to za krótko, by przeprowadzić całą procedurę konieczną do pociągnięcia urzędnika do odpowiedzialności finansowej – ocenia prof. Hubert Izdebski.

Trzeba najpierw wyczerpać procedurę: sąd administracyjny musi uznać decyzję za wydaną z rażącym naruszeniem prawa. Po uprawomocnieniu się takiego wyroku poszkodowany może wnieść pozew do sądu cywilnego i domagać się odszkodowania od Skarbu Państwa. Dopiero potem dyrektor urzędu, który wypłacił odszkodowanie, składa do prokuratora wniosek o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. W razie stwierdzenia, że są podstawy do wytoczenia przeciwko funkcjonariuszowi powództwa, wzywa go do dobrowolnej zapłaty odszkodowania. Jeśli tego nie zrobi, można wytoczyć powództwo. Sprawa trafia do sądu cywilnego.

Winny naruszenia urzędnik odpowie za nie nawet po latach, także gdy zwolni się z pracy

– Cała ta procedura może trwać nawet cztery lata – uważa prof. Izdebski.

Przyczyną urzędniczej bezkarności jest nie tylko przewlekłość postępowania.

– Trudno też udowodnić rażące naruszenie prawa. Dlatego sądzę, że nie będzie lawiny pozwów przeciwko urzędnikom. Funkcjonariusze publiczni działają w ramach luzu decyzyjnego i łatwo będzie im się obronić. Ustawa miała odgrywać rolę prewencyjną – uważa prof. Jakub Stelina.

Trudno jednak straszyć zapłatą odszkodowania, które – jeśli w ogóle – przyjdzie wypłacić dopiero za kilka lat.

– Rażącym naruszeniem prawa będzie np. wydanie pozwolenia na budowę niezgodnego z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Takie sprawy zdarzają się rzadko – podkreśla prof. Izdebski.

Dla odpowiedzialności istotne znaczenie ma bycie funkcjonariuszem publicznym w chwili rażącego naruszenia prawa. Nawet więc gdy urzędnik zwolni się z pracy, będzie można od niego dochodzić odszkodowania za naruszenia, których się dopuścił kilka lat wcześniej.

Z roku na rok wzrasta liczba spraw o odszkodowanie z tytułu odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy publicznych. W 2002 r. było ich zaledwie 870. W 2007 r. do sądów rejonowych wpłynęło 1551 pozwów w takich sprawach, by w 2012 r. osiągnąć poziom 3152. Chociaż Skarb Państwa wypłaca pieniądze poszkodowanym przez urzędników, ci, którzy dopuścili się naruszeń, nie odczuwają żadnych skutków finansowych.

Pozostało 83% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów