Reklama

Rząd szykuje wielkie zwolnienia urzędników

Duże redukcje w skarbówce i ministerstwach. Rząd wycofuje się jednak ze zwolnień w kancelariach Sejmu, Senatu i Prezydenta, a także w NIK, IPN i KRRiT

Publikacja: 17.11.2010 02:00

NFZ

NFZ

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

W przyszłym roku rząd chce zwolnić prawie 28 tys. urzędników pracujących w administracji publicznej, głównie z Warszawy – wynika z projektu ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych w latach 2011 – 2013. Za tydzień ma być jej pierwsze czytanie w komisji sejmowej.

Redukcje miałyby ruszyć od nowego roku i objąć co najmniej 10 proc. administracji. Ponad tysiąc osób ma być zwolnionych w ministerstwach, ok.6 tys. – w skarbówce. Oszczędności szacowane są na 1 mld zł w 2013 r. i 1,8 mld zł w 2014 r.

Obecna propozycja rządu to okrojona wersja projektu, który premier Donald Tusk ogłosił w sierpniu 2009 r. Wycofał się z niego po tym, jak instytucje, które miała objąć redukcja, zarzuciły mu niekonstytucyjność (złamanie zasady równości przy wyborze pracowników do zwolnienia), brak zagwarantowanych pieniędzy na ewentualne przegrane procesy przed sądami pracy i brak kryteriów przy zwalnianiu. Nowy projekt, który ma zniwelować kryzys finansów publicznych, nie wyjaśnia tych wątpliwości.

Zmniejsza za to liczbę instytucji, które obejmą zwolnienia. Wśród 2900 urzędów znalazły się m.in. skarbówka, ministerstwa, KRUS, ZUS, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, NFZ, Agencja Mienia Wojskowego, Agencja Nieruchomości Rolnych, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Jak tłumaczy rząd, „tylko wobec tych podmiotów można wprowadzić szczególny, obligatoryjny tryb zmniejszania zatrudnienia”.

Rząd wycofał się natomiast ze zwolnień m.in. w kancelariach Sejmu, Senatu i Prezydenta, biurach Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka i Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, a także w Trybunale Konstytucyjnym, NIK, KRRiT, IPN oraz samorządach. „Wyłączenie tych podmiotów jest podyktowane ich szczególną pozycją (...) a ingerencja (...) mogłaby naruszać zasadę ich niezależności” – czytamy w uzasadnieniu.

Reklama
Reklama

Zwolnienia mają objąć urzędników „o najmniejszej efektywności” i nie będą dotyczyć osób chronionych kodeksem pracy, ale decyzja i tak należy do szefów instytucji. Mają oni przysyłać premierowi analizy z wykonania zadania. Koszty tych raportów oszacowano na 1,5 mln zł (w ciągu trzech lat).

Adam Ambrozik, ekspert Pracodawców RP, który brał udział w konsultacjach projektu: – To pójście na łatwiznę. Według mnie odpadną nie najmniej efektywni, ale najmłodsi, bo ich zwolnić najłatwiej według zasady „oni sobie na rynku pracy poradzą”.

Według niego rząd powinien wprowadzić system oceny efektywności pracy urzędnika i na tej podstawie zwalniać lub premiować. – Wtedy najsłabsi zarabialiby mało i sami odchodzili. Zły jest system płac, który premiuje nie wydajność i pomysły, ale wiek i staż pracy – uważa.

Tomasz Ludwiński, szef Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych „S”, twierdzi, że ustawa umożliwi czystki: – Nie rozumiem, według jakiego klucza wybrano akurat skarbówkę, a nie np. samorządy. Podobnie jest w ZUS, który w ostatnim czasie zwolnił 3 tys. osób, a na liście do redukcji też się znalazł.

Od 2007 r. w administracji państwowej przybyło ok.14 tys. urzędników. Kancelaria Premiera szacuje, że po redukcjach stopa bezrobocia wzrośnie o 0,15 pkt proc.

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/11/17/gdzie-szykuja-sie-wielkie-rzadowe-zwolnienia/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

W przyszłym roku rząd chce zwolnić prawie 28 tys. urzędników pracujących w administracji publicznej, głównie z Warszawy – wynika z projektu ustawy o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych i niektórych innych jednostkach sektora finansów publicznych w latach 2011 – 2013. Za tydzień ma być jej pierwsze czytanie w komisji sejmowej.

Redukcje miałyby ruszyć od nowego roku i objąć co najmniej 10 proc. administracji. Ponad tysiąc osób ma być zwolnionych w ministerstwach, ok.6 tys. – w skarbówce. Oszczędności szacowane są na 1 mld zł w 2013 r. i 1,8 mld zł w 2014 r.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Czy wspólnota mieszkaniowa może odmówić remontu balkonów i garażu? Wyrok NSA
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Oświata i nauczyciele
Donald Tusk reaguje w sprawie tzw. godzin basiowych. Będzie zmiana prawa
Dane osobowe
Chciał usunięcia danych z policyjnego rejestru, by dostać pracę. Wyrok NSA
Sądy i trybunały
Sędzia z dwoma paszportami? Resort Żurka chce powrotu do zasady sprzed rządów PiS
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Nieruchomości
Kiedy można domagać się drogi koniecznej? Ważny wyrok Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama