Do tego wniosku doszli autorzy raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
– W ciągu ostatnich czterech lat po raz pierwszy i na taką skalę obserwowaliśmy wykorzystanie prawa do realizacji partykularnych interesów partyjnych. Przełożyło się to na trwający kryzys praworządności, a także na osłabienie całego systemu ochrony praw człowieka w Polsce – wskazuje Marcin Wolny, jeden z autorów opublikowanego w czwartek dokumentu.
Jak wyliczono, w ostatnich czterech latach Sejm przyjął ponad 20 ustaw, które istotnie wpłynęły na system ochrony praw człowieka. Chodzi o ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, reformę Sądu Najwyższego z wszystkimi „ustawami naprawczymi", które do niej wprowadzano, i zmiany w podejściu władz do funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, niezależnych instytucji (jak media publiczne czy rzecznik praw obywatelskich) oraz w sferze ochrony podstawowych praw i wolności (w tym do rzetelnego procesu, wolności zgromadzeń, praw kobiet, praw osób LGBT). Na tym obszarze standard ochrony naszych praw, gwarantowany Konstytucją RP, przepisami unijnymi i międzynarodowymi, uległ pogorszeniu. Tak samo oceniono nie wykonywanie przez władze prawomocnych orzeczeń sądów i TK – długotrwałe odmawianie publikacji jego wyroków czy nieujawnianie list poparcia sędziów w KRS.
Czytaj także: Komisja Europejska: Stan praworządności w Polsce jeszcze gorszy
Choć sądy obecnie nie są upolitycznione, zarysowują się mechanizmy, za sprawą których politycy mogą wpływać na ich prace – poprzez system wyboru nowych sędziów, prowadzenie postępowań dyscyplinarnych i decydowanie o kierownictwie sądów – czytamy w raporcie.